Pewien młodzian chciał z mistrzem o śmierci rozmawiać,
różne pytania o niej zamierzał zadawać.
Ten w spokoju zupełnym, wywód zrobił krótki,
nie chcąc sprawić przykrości, ani przywieść smutki.
- Jeśli ufasz Bogu, nie troskaj się więc wcale,
zostaniesz osądzony, wysokie morale
i moc dobrych uczynków, zaprowadzą ciebie
tam, gdzie będziesz szczęśliwy i znajdziesz się w niebie.
Jeśli zaś Bogu nie ufasz, albo wątpisz w niego,
zamkniesz oczy i umrzesz, a świata tamtego
nigdy wszak nie zobaczysz, skoro ludzi mamią,
księża wraz z biskupami i myślisz, że kłamią.
Tak czy inaczej nigdzie przed nią się nie skryjesz,
więc póki tu jej nie ma, doceń to, że żyjesz.
Dodane przez Marek Żak
dnia 21.03.2020 09:05 ˇ
8 Komentarzy ·
314 Czytań ·
|