Nad mową czuwasz i nad pismem
i drażnią cię te różne twarze
i myślisz kiedy wreszcie,
milczenie im nakażesz.
Nad nagim, głodnym, wystraszonym,
kordon milicji ustawiłeś
i zaklinałeś się na prawo,
że ty nikogo nie zabiłeś.
Ty jesteś pewny
i nadal trwać tak będziesz.
Pewności swojej nam nie oddasz
lecz rozdasz potajemnie.
Innym despotom też byś służył,
śmiejąc się z bajek o wężach,
z zygzaków byś się burzył,
choćbyś i pełzał.
Kraków 25. 01. 1984r.
Dodane przez Artur Wielgus
dnia 20.03.2020 03:20 ˇ
2 Komentarzy ·
287 Czytań ·
|