Za smutek ludzi bez nadziei -
serc połamanych bez otuchy.
Za ciemnych mordów twoich zbroję -
zdradliwy cios twej sztuki.
Za tych kamieni opuszczenie,
za porzuconą zdobycz dawną -
uciemiężonych ludzi ziemię
i niewolniczy dom.
Za bliskich, małych;
złajdaczonych -
złodziejstwa blask
i wstydu wstyd.
Brud tych kamienic w nędzę przemienionych.
W wyblakłym murze ludzki strach.
Goryczą bezmiar przepełniony -
głupoty czar.
Ludzkiej osoby poniżenie,
zmysłowy świat,
zdradziecko głupie uniesienie,
pręgierz i bat!
Kraków, listopad 1983
Dodane przez Artur Wielgus
dnia 12.03.2020 23:07 ˇ
1 Komentarzy ·
452 Czytań ·
|