lecą łabędzie
już lecą
cały klucz w powietrzu
las w otulinie ciszy
odsłania milion sekund
rzeka ta sama a inna
wydaje się po latach
jakby czas chciał zmiennością
dróg krętych
figla spłatać
lecą łabędzie
ech... lecą
widzę
stojąc nad rzeką
lniane lśniące warkocze
krople wody na kłosach
złote rybki na stroju
mojej wiosennej córki
jej bieg jej śmiech jej słowa
uczenie się lasu świata
a potem... potem
jej oczy
daleko
patrzące w siebie
cicho serce
bądź cicho
nie trzeba teraz płakać
przecież lecą łabędzie
białe białe łabędzie
w ich kluczu
moja Agata
Dodane przez Milianna
dnia 14.02.2020 14:00 ˇ
15 Komentarzy ·
372 Czytań ·
|