dnia 15.10.2019 16:23
Tak żal czarów dzieciństwa... Szkoda, że dorastamy do pewnych rzeczy i wyrastamy ze wzruszeń...
Pozdrawiam ciepło :-) |
dnia 15.10.2019 17:00
Spróbuje wyskoczyć w biegu.
tylko grunt lądowania zamglony, może bezpieczniej dowirować na miejsce zbiórki powołanych.
pozdrawiam, też rozglądając się |
dnia 15.10.2019 17:05
-:))))
wtedy karuzel i dziś karuzel tyle że z jednego wyrastamy do końca a do drugiego dorastanie zajmuje nam większość żywota
pozdrawiam -:))) |
dnia 15.10.2019 17:24
Jeżeli słowo profesjonalizm coś jeszcze znaczy, to ten wiersz jest profesjonalny. Jest wyjątkowy, i byłby taki, gdyby nie był profesjonalny lub gdyby słowo profesjonalizm nie znaczyło już nic.
Alegoria karuzeli trochu z piosenki tytułowej do "Czterdziestolatka", ale mam wrażenie, że zabieg to specjalny. Alegoria wypełniona watą rozchylonych szeroko głębi osobowości... No to poleciałem po bandzie, ach ta karuzela!
Po prostu dobry wiersz. |
dnia 15.10.2019 19:00
Życie, to jedna wielka karuzela. Pozdrawiam |
dnia 15.10.2019 19:57
Od drugiej przechodzisz do konkretów
I to jest to.
Przełamać determinizm. A czasami własny wybór.
Tylko gdzie teraz skakać.
Tak jakoś się mi czyta.
Ciepełko ślę.
O.
:) |
dnia 15.10.2019 21:09
Po tytule pomyślałam, że nawiążesz do Białoszewskiego, ale raczej b. odlegle. Najbardziej ujęła mnie fraza: szarzeją ruchome piaski - niepokojąca, bo łączy mi się z Nietzschem. Jest nad czym podumać. Pozdrawiam. |
dnia 15.10.2019 21:54
W życiu jak na karuzeli - kiedyś trzeba wysiąść. Ale wyskakiwania w biegu nie polecam nikomu. Można połamać nogi, albo jeszcze gorzej...
Moc pozdrowień. |
dnia 16.10.2019 09:21
Kiedyś peela karuzela bawiła, teraz męczy do tego stopnia to "karulezowe" życie, że dość ma zawirowań i chętnie by wyskoczył z miejsca mu przypisanego.
Tak to sobie wyobrażam. Można być zmęczonym bardziej niż w diabelskim młynie...ale takie wątpliwe atrakcje funduje nam życie.
Bardzo dobry wiersz w moim odbiorze. |
dnia 16.10.2019 12:11
Przemówiłaś jakby ...za mnie.Dziękuję -bardzo. |
dnia 16.10.2019 18:26
lunatyk - szkoda, ale czary i wzruszenia mogą być zawsze z nami.
Pozdrawiam |
dnia 16.10.2019 18:35
Juliusz Karowadzi - kto to wie? Działanie jednak lepsze od czekania.
Pozdrawiam |
dnia 16.10.2019 18:36
aleksanderulissestor - coś na ten kształt właśnie.
Pozdrawiam |
dnia 16.10.2019 18:46
adaszewski - lubię Twoje loty po bandzie. Czterdziestolatka można tu podpiąć, ale nie odwrotnie. Profesjonalizm wielkie słowo. Kłaniam się za nie. Pogłaskana się czuję i ... to jest miłe uczucie.
Pozdrawiam |
dnia 16.10.2019 18:48
Robert - oczywiście, taka, jaka nam przypadnie, by na niej się kręcić.
Pozdrawiam |
dnia 16.10.2019 18:52
Ola Cichy - nie mylisz się czytając i słuszna Twa uwaga - tylko gdzie teraz skakać.
Pozdrawiam :-) |
dnia 16.10.2019 19:02
silva - jak podumać jest nad czym, to nic lepszego wiersza nie spotka.
Białoszewski szeptał mi do ucha głosem Ewy Demarczyk. Tak jakoś mam, że często to słyszę. Chciałam uniknąć nawiązania do bryk sześciokonnych.
Pozdrawiam |
dnia 16.10.2019 19:04
Janusz - dzięki za troskę :-) A w wyobraźni można skakać nawet na główkę.
Pozdrawiam |
dnia 16.10.2019 19:06
IZa - jestem pod wrażeniem trafności odbioru wiersza :-) Dziękuję
Pozdrawiam |
dnia 16.10.2019 19:08
Warkoczyk - poruszył mnie Twój wpis. Najcenniejszy dziś dla mnie.
Pozdrawiam |
dnia 19.10.2019 20:41
Smutno.
W tekście czytam refleksję gorzką (pomimo tej cukrowej pieszczoty rozlanej na udach) i otwartą.
Jakby naciekała na tekst aż do ostatniego słowa.
podoba mi się to przejście pomiędzy pierwszą zwrotką i pozostałymi.
pozdrawiam C. |
dnia 20.10.2019 14:19
No cóż z wiekiem czar pryska. Pozdrawiam:) |
dnia 21.10.2019 20:12
Craonn - tak, do ostatniego słowa, ostatniej decyzji, ostatniego kroku...
Dziękuję, że byłeś, czytałeś.
Pozdrawiam |
dnia 21.10.2019 20:14
PaULA - :-) pryska i szczypie w oczy. Pozdrawiam |