Tratata nie ma wszechświata.
A przynajmniej od kiedy:
zabrakło powietrza, statek zatonął
w butelce, przez dziurę w bucie
podglądam sąsiadów, a sierotka ma rysia.
Z powodu wyżej wymienionych objawień
składam zdania wyłącznie jednowyrazowe,
z akcentem przed przecinkiem. I klnę
tylko po łacinie, w szaletach publicznych.
A przekorne gwiazdy spiralnie wirują
pod łóżkiem mimo płaskości ziemi
nakrytej wypukłym denkiem.
Tatarata wielki wybuch.
Dodane przez Wierszopis
dnia 17.09.2019 18:59 ˇ
5 Komentarzy ·
512 Czytań ·
|