dnia 13.09.2019 17:11
Nie bardzo pojmuję, co mają do tego"Chrystusowe rany"? Jeżeli tylko okrzyk, to tu przypominam Autorce 2 przykazanie Dekalogu. |
dnia 13.09.2019 17:29
Często i gęsto ludzie tak mówią i wierzący i niewierzący czyli powstało nowe powiedzenie na rany Chrystusa.
Nie mam pojęcia czy powiedzenie jest wierzące czy świeckie.
Jak to przedstawiał J. Gajos w kabarecie nie pchać się do kultury ze brudnemi łapami.
Jeśli się nie ma tzw niezbiytych dowodów to i ne ma przekonania.
Dodam że owych przykazań było ok 20 a nie 10 |
dnia 13.09.2019 19:10
Dość oryginalny obraz cierpienia.
Podoba mi się Twój wiersz. |
dnia 13.09.2019 19:16
widzę ten wiersz,
patrzę i dobrze mi z tym patrzeniem,
dzieje się i oby nie przestawało
--- takie akty strzeliste cisną mi się na usta
w uznaniu! |
dnia 13.09.2019 19:55
Niezwykły obraz... pozostaję w takim samym uznaniu i zapatrzeniu, jak kolega powyżej. Specjalnie dla tego wiersza dziś się zalogowałam. Czytam i czytam i każdy wers jest niespotykanie przejmujący, naprawdę świetny wiersz! Kłaniam się nisko. |
dnia 13.09.2019 21:02
To jest ciekawy obraz człowieka umierającego na krzyżu opisanego współczesnym językiem a była to okropna tortura i takie umieranie trwało czasem wiele dni. Naprężone struny to ścięgna i zyły, odciski to rany, krew to dźwięki.
Kiedy wreszcie umsrł wszyscy się rozeszli bo nie stał się żaden cud i ów człowiek nie zszedł z krzyża. Tak to czytam. |
dnia 13.09.2019 21:19
Ja też go widzę.
Jakże miło czytać jak w czasie nasze słowa, teksty
szlifuje czas, doświadczenie
i to coś.
Bo żeby pisać, trzeba je mieć.
Ciepełko.
Ola.
:) |
dnia 14.09.2019 00:17
Podobnie jak Iza, ale nie dajmy się zwariować mowa o instrumencie, można by mniej pospolicie zawołać O boska struno, zlituj się Panie etc
w końcu to tylko eksponat. I też uważam, że nie powinno się nadaremno...
Pozdrawiam. |
dnia 14.09.2019 01:20
Powiało norwidowym chłodem...
Adieule |
dnia 14.09.2019 02:39
Świetny moim zdaniem. |
dnia 14.09.2019 05:50
Dodam jeszcze, ze tytuł bardzo dobrze wpisuje się i dopowiada. Nie zmieniaj go. Nie ma tu żadnego nadużycia. Na daremno nic nie jest napisane w tym wierszu. A puenta wieloznaczna bo można tu widziec rowniez zwątpienie w wierze. Nie dotykac eksponatow-dobrze ze dotykasz w taki sposób. I tu mam.na mysli ów tytuł. |
dnia 14.09.2019 06:32
bardzo sugestywnie, a przy tym ciekawie, pozdrowionka, |
dnia 14.09.2019 06:53
Z całości wiersza wypływa alegoria tytułu. Dobry wiersz. Pozdrawiam |
dnia 14.09.2019 07:42
W próbach dopowiadania jest clou zamierzone i niezamierzone. |
dnia 14.09.2019 10:42
"Rany Chrystusa' można rozumieć dosłownie, lub też nadać im znaczenie alegoryczne, jak w tym interesującym wierszu. Ciekawi mnie, jaka wystawa czy instalacja artystyczna była inspiracją. Jesli była :)
Moc pozdrowień. |
dnia 14.09.2019 11:11
abirecka - to nie okrzyk. To tytuł.
Pozdrawiam |
dnia 14.09.2019 11:17
Ojciec Przekręt - sprawa dowodów i przekonań istotna.
Pozdrawiam |
dnia 14.09.2019 11:19
IZa - niepewność też jest cierpieniem.
Pozdrawiam |
dnia 14.09.2019 11:21
adaszewski - mobilizujesz mnie do pisania. Dziękuję.
Pozdrawiam |
dnia 14.09.2019 11:26
Milianna - nie zmienię tytułu. Tak wiele dostrzegasz, Twój odbiór wiersza bardzo mnie cieszy. Piszesz, jakbyś czytała w moich myślach.
Dziękuję i pozdrawiam |
dnia 14.09.2019 11:32
Ola Cichy - próbuję pisać, rezultaty są różne, a wsparcie jakże dla mnie cenne. Dziękuję i pozdrawiam |
dnia 14.09.2019 12:01
Ell - z jednej strony to tylko o instrumencie, ale nie tylko... Czy nadaremno? Może po coś?
Pozdrawiam |
dnia 14.09.2019 12:05
Ooo - bo fortepian? Chłód czy gorączka dylematów - się zastanawiam.
Pozdrawiam |
dnia 14.09.2019 12:06
winyl - dziękuję, tym bardziej, że wersji było sporo i wybór trudny.
Pozdrawiam |
dnia 14.09.2019 12:12
Robert Furs - bardzo dziękuję, raz na sto tak się uda :-)
Pozdrawiam |
dnia 14.09.2019 12:13
zdzislawis - taki był zamysł :-) dziękuję i pozdrawiam |
dnia 14.09.2019 12:15
Grain - masz rację, czytam wszystko uważnie i cenne to dla mnie słowa.
Pozdrawiam |
dnia 14.09.2019 12:27
Janusz - oczywiście, że tytuły nie zawsze są dosłowne.
Inspiracja - zadziwiający instrument, który zobaczyłam w Muzeum Zamoyskich w Kozłówce. Poszukałam zdjęcia. Szóste od góry licząc w artykule, do którego wklejam link.
http://latorosle.pl/podroze/kozlowka-i-jej-niezwykly-gosc/ |
dnia 14.09.2019 16:47
z naprężonych strun
broczą dźwięki
lżejsze od oddechu
to jest świetne, z dobrej całości
pozdrawiam. |
dnia 14.09.2019 17:23
Najpiękniejsza druga. Całość odsyła myśli w różne restrykcyjne obszary. Ja niedawno widziałam zadziwiający fortepian w Opinogórze - żyrafę - z klapą wywindowaną w górę. Pozdrawiam. |
dnia 14.09.2019 18:19
:) bardzo się cieszę, że zrozumiałam wiersz:) |
dnia 14.09.2019 19:55
Juliusz Karowadzi - miło, że tak uważasz :-) dziękuję i pozdrawiam |
dnia 14.09.2019 19:59
silva - mam słabość do wielowarstwowych wierszy. Różne obszary - różne myśli. To mnie zadowala.
Nie byłam w Opiniogórze. Tyle miejsc do zobaczenia, przeżycia i opisania - to cieszy.
Dziękuję i pozdrawiam |
dnia 14.09.2019 20:01
Fortepiany do ścian przybite, w każdej odsłonie :) wolę pianino, a tytuł do dekalogu ma się jak kogut do jaja, nie obraziłaś często obrażanego imienia mojego Boga...powodzenia. |
dnia 14.09.2019 20:02
Milianna - zadowolenie obopólne :-))) serdeczności :-) |
dnia 14.09.2019 20:06
winyl - dzięki za ponowną wizytę. Podtrzymałeś mnie na duchu.
:-)) |
dnia 15.09.2019 09:19
Przedmioty też umierają, a skoro mają duszę, to i ta śmierć bywa okrutna.
Bardzo dobry wiersz :-)
Pozdrawiam :-) |
dnia 15.09.2019 18:54
lunatyk - przedmioty zgromadzone w muzeach żyją na niby. Podziwiane przez chwilę, błyskawicznie zapominane. Patrzymy nieuważnie i niewiele rozumiejąc, odchodzimy.
Dziękuję :-)) pozdrawiam :-)) |
dnia 19.09.2019 10:19
-:)))
personifikacja fortepianu a właściwie angelizacja
coś jak anioł po przejściach
a muzeum życie to tez muzeum
z czasem
pozdrawiam -:))) |
dnia 20.09.2019 07:24
aleksanderulissestor - miło, że do mnie zajrzałeś. Tak, właśnie po przejściach - ten trop też wpisuje się w wiersz. Dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam :-) |