rzuciłam chatę w Baton Rouge pociąg czekał już
czułam się okropnie jak para starych dżins
Bobby złapał stopa zanim się pojawił deszcz
gościu zawiózł nas do New Orleans
zawsze mam harmoszkę małą za pazuchą gdzieś
gdy zagrałam cicho Bobby śpiewał blues
wycieraczki dały rytm Bobby cały czas przytulał mnie
driver miał muzyczny fajny gust
.....
     żeby wolnym być trzeba wszystko cisnąć w kąt
     chociaż wszystko to nie znaczy nie mieć nic
     całkiem fajnie wolność brzmi tak jak w jego ustach blues
     mogę tak zawsze żyć uwierz mi mówię ci
     wystarczy mi mój Bobby McGee
.....
gdy z Kentucky ciągnął mnie po Kaliforni kres
wszystko z mojej duszy powyciągał wnet
czy to słońce czy to deszcz nocą czy to w jasny dzień
przy nim zawsze ciepło czułam się
hej gdzieś pod Salinas w końcu nogę dał
zawsze szukał domu Bóg wie jeden gdzie
ale sprzedam przyszłe lata za wczorajszy jeden dzień
kiedy Bobby siedział obok mnie
.....
     żeby wolnym być.....
(*podobno jakaś rocznica Janis)
Dodane przez mastermood
dnia 09.09.2019 15:55 ˇ
12 Komentarzy ·
535 Czytań ·
|