dnia 04.09.2019 22:14
Raczej spadli oboje i siedzą na tzw zadupiu wszechświata bez perspektywy uwolnienia się z tej klatki.
Z mojego info wynika że nie ruszą się stąd nigdy aż do śmierci. |
dnia 05.09.2019 08:25
Ciekawa ta gradacja czasu i podoba mi się podążanie Adama za cieniem (wieloznaczne). Pozdrawiam. |
dnia 05.09.2019 08:54
Ciekawy wiersz, w tym szczególnie końcowe dwie strofki :)
Moc pozdrowień. |
dnia 05.09.2019 09:03
Chcieć, to móc - zadźwięczało mi w głowie. Ale pragnienia są tak rozmaite, że można się pogubić. Ewa zaszła w nich daleko, być może za daleko.
Podążanie za cieniami też bywa piękne :-)
Pozdrawiam :-)) |
dnia 05.09.2019 10:48
w miłości nie nie tylko cielesność jest ważna, :) interesująco u Cię, pozdrowionka, |
dnia 05.09.2019 11:44
A no właśnie Adam podążył, a my cierpimy. Pozdrawiam |
dnia 05.09.2019 15:48
Ojcze Przekręt - my też? :-)
Dziękuję i pozdrawiam :-) |
dnia 05.09.2019 15:49
silvo - ciągle gdzieś we mnie tkwią i Adam, i Ewa :-)
Dziękuję i pozdrawiam :-) :-) |
dnia 05.09.2019 15:50
Januszu - te damsko-męskie :-)
Dziękuję i pozdrawiam :-) |
dnia 05.09.2019 16:22
komo17 - pragnienia i codzienność :-) Ale ktoś musi iść pierwszy :-)
Dziękuję i pozdrawiam ciepło :-) |
dnia 05.09.2019 16:23
Robercie Furs - bardzo mi miło :-) :-)
Dziękuję i pozdrawiam :-) |
dnia 05.09.2019 16:23
zdzislawisie - najtrudniej odpowiadać nie za siebie...
Dziękuję i pozdrawiam :-) |
dnia 05.09.2019 19:21
Gdzie ty, Kajus...
tam ja Kaja.
pozdrawiam. |
dnia 05.09.2019 19:32
Juliuszu Karowadzi - jakie to proste :-)
Dziękuję i pozdrawiam :-) :-) |
dnia 05.09.2019 20:43
Bardzo mi się podoba - tak wiele uczucia w niewielu słowach. Odnajduję w tym tekście słowność i odpowiedzialność Peela.
Jednak... Ewa zaszła za daleko. Adam podążył w zaślepieniu...
Rzymska formuła odwraca kolejność: Gdzie ty, Kajus... Gdybyby to Ewa podążała za Adamem, może byłoby inaczej...?
Pozdrawiam |
dnia 05.09.2019 20:43
Przepraszam Adamów za Ewę... :) |
dnia 06.09.2019 13:13
Ciekawa odwrotność.
Miła lektura.
Ciepełko ślę.
Ola.
:)) |
dnia 06.09.2019 17:44
Nadziejo - bardzo, bardzo dziękuję :-)
Właśnie może bylibyśmy teraz w Raju? :-)
Pozdrawiam serdecznie :-) |
dnia 06.09.2019 17:44
Olu Cichy - fajnie tak spojrzeć z innego punktu widzenia :-)
Dziękuję i pozdrawiam ciepło :-) |
dnia 07.09.2019 18:53
Dlaczego Adam musi za Ewą, a Kaja za Kajusem?
Dlaczego ktoś musi być tropem, a ktoś tropicielem?
Czy nie lepiej by było, gdyby księżyce świeciły własnym światłem?
Albo żeby raz na zawsze porzucić tego rodzaju dywagacje? |
dnia 08.09.2019 11:38
adaszewski - bo tak obok siebie to nie zawsze można wszędzie wejść :)
A własnym światłem? Dlaczego nie :-)
Pozdrawiam :-) |
dnia 08.09.2019 21:08
A dlaczego skupiać się na koncowce wiersza, kiedy(wg mnie) kluczem jest początek?:)
Adam podązył za cieniem, bo jak każdy chłop(Sorry:))) nie znał duszy kobiety, jej oczekiwań, że ma myśleć, do cholery, ma adorować, ma widzieć w niej człowieka, a nie tylko obiekt pożądania. Jesli bedziesz pragnął mnie nie tylko jak samiec, ale jak pragnie sie duszy kogos, kogo sie kocha, tako i ja pójdę za Tobą, a nie tylko za Twoim cieniem. Ja, Kaja:) No pewnie od czapy, jak mówi nasz kolega, ale tak widzę:) |
dnia 08.09.2019 21:12
Skrótowo, oczywiscie, bo ten wiersz można by rozwinąć na długie godziny, (interpretacyjnie), ale poniewaz jestem po czasie, pies z kulawą nogą już tu nie zajrzy. Choć mam nadzieję(płonną:))) że Autorka choć się może do bidnej Milianny odniesie słowem, a raczej do swojego tekstu, w moim odbiorze. |
dnia 08.09.2019 21:33
Pierwszą żoną Adama nie była Ewa i karierę zrobiła że hej😄 |
dnia 09.09.2019 19:14
Milianno 😉
Zajrzałam i taka miła niespodzianka... Naprawdę miła. Zgadzam się z Tobą...
Wiersz - to początek. . Tęsknota...
Zakończenie wyszło samo..
Fajnie, że tak odebrałaś... Bardzo...
Przepraszam za brak pogrubienia... Ale nie umiem z komórki...
😉
Pozdrawiam serdecznie 😉 |
dnia 09.09.2019 19:16
Ojcze Przekręt 😉
Ale czy kariera jest najważniejsza?
😁 |
dnia 09.09.2019 19:16
Dobrej nocy 😉 |