Przechodzę codziennie obok kiosku na rogu
Kupuję sobie śmierć w paczkach za całe... tfu...
Za całe 6,50
Oglądam z każdej strony zagrożenia świata
Łudząc się, że wspomnienia z własnego pogrzebu są bezcenne
Przechodzę codziennie obok kiosku na rogu
Oglądam swoje wspomnienia tak wyświechtane
W winie, traumie i bitej śmietanie
Fundując sobie kolejną dawkę śmierci
Łudząc się, że tylko reklamy nie kłamią
Przechodzę codziennie obok kiosku na rogu
(którego już tam dawno nie ma)
Śmierć się skończyła
Dziękuję, do widzenia
Dodane przez Alkomat
dnia 16.09.2007 21:36 ˇ
4 Komentarzy ·
646 Czytań ·
|