Członkowie grupy terapeutycznej
nauczyli się inaczej spoglądać na rozkwit
- Nazywam się... to chyba nieważne..
zresztą czy ktoś pytał?
Jestem anonimowym kolekcjonerem oczarowań.
Kiedyś zatrzasnęłam się w śniegu,
w mozaikach lodu,
rozprysnęłam się szeptem
kiedy telefon przemawiał do mnie...
Zlituj się! Zlituj do cholery
miłosne spełnienie moje!
Daj znać!
Słowem po znaczenie (choćby i ostatnie).
Ależ tak! - wiosna posiada
setki rąk i tysiące skrzydeł
i ciągle jeszcze kolor zakochania.
I o niej widzisz niezależnie od abstraktu
poeci nadal będą pisać bardzo prosto
oddając uśmiech
nawet jeden z wielu
za cenę globalnego ocieplenia.
Dodane przez Lady_Bene
dnia 13.09.2007 14:39 ˇ
4 Komentarzy ·
674 Czytań ·
|