|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: [cykl] vodka & cigarettes |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 12.09.2007 19:21
Bez komentarza |
dnia 12.09.2007 19:26
tzn? |
dnia 12.09.2007 19:39
Odchudzić.
Jak na cykl okrutnie przegadane. Okrutnie.
To już nie cykl, a słowotok.
Pozdrawiam!
PS.
Proszę powiedzieć, jak Pan da nową wersję. Chętnie poczytam. |
dnia 12.09.2007 19:56
to już piąty papieros
odpalany od świeczki. szósty
zmysł podpowiada: jeszcze jeden
i będziesz odpowiedzialny
za pójścia na dno całej załogi.
co miał na myśli mówiąc
ciało? na przekór rozkładowi: głowa
zanurzona w wodzie, jako próba wywołania
ciszy embrionu, czy chęć zapoznania się
z pierwszym snem noworodka? nie,
nawet pierwszy papieros nie podrażnił gardła tak,
jak pierwszy wers czytany na głos - mówiąc ciało
myślał język.
pluł.
- ten fragment bardzo w porządku
jako całość zdecydowanie do przesiania
pozdrawiam ciepło:)
ellena |
dnia 12.09.2007 20:21
Tak, kawiarniany dekadentyzm
Tak, kawiarniany dekadentyzm,
upiorne kołysanki wprawiające w
odrętwienie - to robię, mam to
szczęście, ma tę
nadzieję.
Nasłabsze ogniwo
Kiedyś ci się już przydarzyło dojrzeć,
chłopcze,
teraz upijasz się i mądrzysz
sam przed sobą, obcy (...)"
LIMBUS
- To już naprwadę pora, żeby żeby coś pękło w tej zimie. Do zimy nie można się
przyzwyczaić jak do lokalu, zima nie może tak długo trwać, to nienormalne.
to wszystko powyżej, to fragmenty wierszyków z "Mózyki Środka" Swietlickiego, o czym autor zapewne świetnie wie.
ja już nie mogę tego czytać, ścierpiałem poprzednie jakoś, bo akurat były pod ręką, pomęczyłem się przy "...o wódce i papierosach", przy tytule "nieczynny" miałem płochą nadzieję że tak już zostanie. a tu, q...., nominacja do nike, cóż jury też ma się prawo nachlać, byle nie w pracy, do cholery.
to już wszystko było, franko, - bukowski, jerofiejew, pilch (że tych z brzegu wymienię), po co mnożyć.
brzytwą pana O. po gardziołkach te wierszyki.
ale to tylko moje zdanie, i zdaje się bedzie niepopularne.
;)
dedykuję autorowi ostatni fragment Świetlickiego. |
dnia 12.09.2007 20:23
i znów byczysko!
Muzyki, żecz jasna.
idę ze słownikiem ortograficznym zapalić na balkon...:/ |
dnia 12.09.2007 20:40
Zdecydowanie przegadane. Szczerze mówiąc wszystko poza pierwszym "kiedy chłopiec się zalał" jest baaardzo słabe. Niczego nie wnosi. Ten pierwszy poradził by sobie sam w zupełności i jest niezły razem z pointą. Zmienił bym tylko tytuł - zbyt dopowiada. Prawdę mówiąc przeczytałem na początku "Kiedy chłopiec się znalazł" i to pasowało.
"w tym ciele zaczyna się przelewać'" - bardzo fajne.
Przydała by się jednak konsekwencja w przerzutniach - jeśli tniesz wyraz w pół to ten zabieg jest na tyle charakterytyczny że trzeba popracować nad słowem i pociągnąć go konsekwentnie dalej.
Co do reszty to... hmm... pustka. To chyba najlepsze słowo.
Nic tu nie ma. Stylistyka podwórzowa wcale nie pomaga we wnoszeniu jakichś szczególnych treści:
"pozostało
kilka rozgazowanych piw
i morze wódki
mozolnie wchłaniane przez
dywan."
Banały.
Proponował bym zostawić sam pierwszy.
Pozdrawiam. |
dnia 12.09.2007 20:51
""w tym ciele zaczyna się przelewać'" - bardzo fajne."
tak, tak, bardzo fajny banał, biorąc pod uwagę zawartość
"wierszyków" |
dnia 12.09.2007 21:12
Robercie - fajne pd warunkiem zmian o których mówiłem - czyli dowalonej łopaty w tytule. Przeczytaj bez tytułu i pierwszych dwóch wersów o których już nie pisałem ale wydawało mi się oczywiste bo to samo co w tytule.
Pozdrawiam.
ps. Fajne nie znaczy świetne. |
dnia 12.09.2007 21:21
no to bez tytułu i dwóch pierwszych wersów,
to 4 następne to taniocha, a następne to banalne dopowiedzenie do tego co nie jest świetne.
imho.
;) |
dnia 12.09.2007 21:21
Wielkie dzięki Wszystkim za komentarze. Jutro postaram się na nie odpowiedzieć.
Jak na "szybcika" to tak widzę poprawki:
[cykl] vodka & cigarettes
(xxx) kiedy chłopiec się znalazł
kiedy chłopiec się znalazł
pierwszy raz w barze była zima
pierwszy raz w tym mieście śnieg
sięgał kostek a lód pokrył kra
wężniki oparcia ławek i czubki
latarń jak wszystko co odstaje (jak
nos albo palce) i marznie pierwsze
mówili mu: 'z lodem grzać cię będzie
jak żar ognia' i przepaliło krtań i przełyk
rozgrzało powiedział: 'w tym ciele
zaczyna się przelewać'
co miał na myśli mówiąc
ciało? na przekór rozkładowi: głowa
zanurzona w wodzie, jako próba wywołania
ciszy embrionu, czy chęć zapoznania się
z pierwszym snem noworodka? nie,
nawet pierwszy papieros nie podrażnił gardła tak,
jak pierwszy wers czytany na głos - mówiąc ciało
myślał język.
pluł.
w pobliżu twarzy
instrukcja obsługi ( nie zapalać
zapalniczki w pobliżu twarzy lub
ciała) rodzi w moim mniemaniu
dookreślenie 'samobójca'.
na odległość nie potrafię,
więc ryzykuję
dwadzieścia razy dziennie.
czasami częściej.
***
to już piąty papieros
odpalany od świeczki. szósty
zmysł podpowiada: jeszcze jeden
i będziesz odpowiedzialny
za pójścia na dno całej załogi.
Pozdrawiam |
dnia 12.09.2007 22:14
Robert nie będę się spierał bo nie ma aż tak znowu czego bronić.
Pozdrawiam. |
dnia 12.09.2007 22:47
Tylko 'kiedy chłopiec...' i 'co miał na myśli'. Czemu Pan aż tyle tego wkleił? |
dnia 13.09.2007 09:13
to w komentarzach ok.
choć można jeszcze dopracować
pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 38
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|