dnia 19.03.2019 14:14
dawniej po prostu nie żyło się tak długo, więc przy deficycie starości mędrcy byli w cenie, choć też nie do przesady. Dziś naokoło nemal sami starcy, najczęściej niezbyt mądrzy. Ukłony, A |
dnia 19.03.2019 14:31
Autorze, stary człowiek i może.
I tego się trzymajmy:) |
dnia 19.03.2019 15:00
dyskretny urok starości...
:) pozdrawiam |
dnia 19.03.2019 15:07
Magrygał - to też, ale nie tylko. Przede wszystkim nieciągłość pokoleniowa, zjawisko kiedyś nieznane. Rozwój techniki i wiedzy, przy jednoczesnym niedorozwoju duchowym powoduje, że jajko robi się mądrzejsze od kury :)
Moc pozdrowień. |
dnia 19.03.2019 15:10
Za Madrygałkiem :-D :-D :-D |
dnia 19.03.2019 15:11
Edytko, uwielbiam wnikliwe komentarze, do tego podszyte żartem. Dzięki :)
Moc pozdrowień. |
dnia 19.03.2019 15:15
kaem. No... Tak dyskretny, że przestał być widoczny :)
Moc pozdrowień. |
dnia 19.03.2019 15:18
Pani Anielo, to ja to samo, co Magrygałowi :)
Moc pozdrowień. |
dnia 19.03.2019 16:35
Smutna prawda i niestety nie ma tu ani krzty przenośni, a tak by się jej chciało w tym przypadku. Plemiona indiańskie gdy rządy przejmował młodzian rychło ginęły. Pozdrawiam |
dnia 19.03.2019 16:40
Mądrość i duchowość (cokolwiek miałaby ona oznaczać) nie mają nic wspólnego z wiekiem. Lata nie są wyznacznikiem ani jednego, ani drugiego. Jajko zawsze musi być mądrzejsze (niezależnie jaki sens wkładamy w to słowo), gdyż to od niego właśnie zależy istnienie kolejnej kury, a postęp w ogóle. Nie wiem, czy ludzie starsi są mądrzejsi lub bardziej uduchowieni (poza klepaniem paciorków na mszach, które niewiele ma wspólnego z duchowością. Są na ogół zgorzkniali i ograniczeni. Albo nadmiernie weseli, ale to tylko przykrywka dla strachu i niepewności. Młodzi przynajmniej mają czas :) i nowe technologie jako instrumentarium. Ukłony, A |
dnia 19.03.2019 17:38
Przyjmowanie takiej perspektywy oznacza regres.... skoro to poprzednie pokolenie ma być wzorem. Z drugiej strony, jak utrzymują bilodzy, pojemność ludzkiego mózgu maleje. Ot wynik szacunku dla starości |
dnia 19.03.2019 18:46
-:)))
to se ne vrati
tę zasadę wynosi się z domu
jak kto matki i ojca nie szanował to nawet nie zauważy że dzieci go lekceważą
własny przykład to podstawa a dzieci uczą się przez naśladownictwo jak każdy
czym skorupka....
pozdrawiam -:))))) |
dnia 19.03.2019 19:33
zdzisławis, a no właśnie... I nie chodzi o to, żeby bezkrytycznie coś powielać, ale umieć mądrze wykorzystywać życiową wiedzę i doświadczenie naszych dziadków :)
Moc pozdrowień. |
dnia 19.03.2019 19:52
Magrygał, mam inne spojrzenie na sprawę. Już w starożytności korzystano z rad mędrców, a szacunek dla starszych był przez wieki elementem kultury - na całym świecie, nie tylko w Europie. Lata życiowego doświadczenia muszą owocować większą życiową mądrością i umiejętność obsługiwania takich czy innych gadżetów nie ma z tym nic wspólnego. Brak szacunku dla wiedzy starszych to dzisiaj po prostu element atomizacji społeczeństw - pisze o tym z niepokojem
wielu socjologów - począwszy od Erica Fromma :)
Ponowne pozdrowienia :) |
dnia 19.03.2019 19:58
adaszewski, nie chodzi o bezkrytyczne powielanie, ale mądre wykorzystanie zdobytej przez lata życiowej wiedzy. Nie znam teorii o maleniu mózgu, ale obserwując wielu ludzi nie wykluczam, że jest ona słuszna :)
Moc pozdrowień |
dnia 19.03.2019 20:06
Aleksandrze - nic dodać, nic ująć :) Dodam tylko, że i wielu starszych ma w tym nasiąkaniu złem swój niechlubny udział. Niestety, regres wartości duchowych dotyczy wszystkich pokoleń... :(
Moc pozdrowień. |
dnia 19.03.2019 20:29
Brakuje szacunku nie tylko wobec starszych. W ogóle brakuje szacunku...
Pozdrawiam :-) |
dnia 19.03.2019 20:36
Tym razem bardzo pedagogicznie. Cóż, doświadczenie życiowe to dziś zbyt mało, by przekazywać mądrość następnemu pokoleniu. Szacunek dla starszych? Wszystkim ludziom należy się taki sam. A ten starszy w górze niech nie płacze, tylko pomyśli, jak zaradzić sprawie.
Pozdrawiam |
dnia 19.03.2019 20:45
lunatyk, to prawda, ale w stosunku do starszych objawia się to szczególnie :)
Moc pozdrowień. |
dnia 19.03.2019 20:54
koma17, ten w górze już niewiele może, dlatego płacze... Bo on widzi to, czego ci na dole jeszcze nie widzą - kolizyjny kurs z górą lodową społecznej dezintegracji i walki wszystkich ze wszystkimi... :(
Moc pozdrowień. |
dnia 19.03.2019 22:07
Zabrzmiało bardzo smutno, podobno to nie są czasy dla starszych ludzi, ale już niedługo to będą czasy większości starych ludzi... Pozdrawiam. |
dnia 19.03.2019 22:14
silva, i w tym ich nadzieja :) Partia Młodych Inaczej wygra wybory, zdobędzie władzę i odegra się na młodzieży :)
Moc pozdrowień. |
dnia 19.03.2019 23:19
Z komentarzy nic nie wynika, rozumiem że mysl miała być taka;
"jeśli wszyscy są mądrzy na swój sposób, to nawet najmądrzejszy może zgłupieć" czyli nie ma kto pokierować. I tak za rączkę przez całe życie.
Już była partia przewodnicząca, Nie wiem cczy pojęcie atomizacji obejmuje rozwiązywanie problemów przez grupę (korporacyjne) na zasadzie "co dwie głowy to nie jedna"? - w rodzinie wszyscy wspólnie ustalamy co będzie dobre. Myślę, że problem tkwi nie w "pokierowaniu", a przywiązaniu do "rodziny", gorzej jak zostajemy sami.
Pozdrawiam. |
dnia 20.03.2019 00:41
korekta "czy" - nikt nie zwrócił uwagi na tytuł? wystarczy zamienić go na "rozbuchany urok młodości" - i w wierszu w miejsce stary - wpisać młody... |
dnia 20.03.2019 03:32
tytuł faktycznie
ironia lub...
myślę, że starość dzisiaj staje się pojęciem wzglęnym
tak jak jej skutki
i czy był to czas
strażnicowania pokoju?
tyle filmów powstało o starych tetrykach czy gniewnych ludziach.
a na wsiach byl wycug lub starych kudzi wyrzucano na żebry.
ale... rozumiem przeslanie wiersza.
tesknotę i potrzebę autorytetów.
pozdróweczka ciepelkowe ślę.
ola |
dnia 20.03.2019 03:33
znowu literówki.
z telefonu kiepsko, a internet mi padł.
:( |
dnia 20.03.2019 08:06
warto ze sobą
obcować w symbiozie
kiedy się jedzie
na wspólnym wozie
nie śmiej się gdy staruszek
przydepnie se mieszek
bo i tobie niejeden
przytrafia się grzeszek
Pozdrawiam serdecznie 😊😀🐢. |
dnia 20.03.2019 08:56
Dawniej stary człowiek był uważany za człowieka z doświadczeniem, kopalnią życiowej wiedzy, był szanowanym autorytetem. Nie zawsze i nie wszędzie oczywiście. Teraz jest zbędnym balastem, na niczym nie znającym się dziadkiem, czy babcią. Teraz to starzy ludzie potrzebują pomocy młodych, żeby wiedzieć jak obsłużyć komputer itp. rzeczy. Żeby wiedzieć jak żyć i poruszać się w tym świecie. Oby nas to nie dotyczyło. Pozdrawiam:) |
dnia 20.03.2019 11:48
Ell, atomizacja, to według socjologów rozpad więzi społecznych - społeczeństwo staje się zbiorem egoistycznych, wyalienowanych jednostek. Skutki tego są widoczne na różnych płaszczyznach. Tam, gdzie nie ma stałych "reguł gry", prędzej czy później wkrada się anarchia w życie społeczne. Czy to w świecie fizycznym, czy w świecie ducha muszą istnieć stałe wartości, niezbędne dla stabilizacji i trwania czegokolwiek. W obszarze więzi rodzinnych nosicielami stabilizacji byli do niedawna najstarsi członkowie rodziny. Ale to się z różnych powodów zmieniło i dlatego obserwujemy kryzys wielu rodzin.
Moc pozdrowień. |
dnia 20.03.2019 12:01
Olu, jest niewątpliwym faktem, że szacunek dla starszych był przez wieki elementem kultury wielu społeczeństw. Co nie oznacza, że od tej reguły nie było wyjątków, o których wspominasz. Najstarsi w rodzinie to były autorytety, które przekazywały następnym pokoleniom pewne stałe wartości, nie podlegające kapryśnej modzie. Obecny zanik autorytetów, dotyczący zresztą nie tylko starszych, jest skutkiem różnorakich procesów społecznych, które nie zawsze wiodą ku dobremu... A do czego nas one doprowadzą, dowiemy się zapewne w niezbyt odległej przyszłości...
Moc pozdrowień. |
dnia 20.03.2019 12:03
Alfredzie, dzięki za zrozumienie potrzeby symbiozy - która zresztą niektórym myli się z pasożytnictwem :)
Moc pozdrowień. |
dnia 20.03.2019 12:06
PaULA - masz rację, niestety... I dodam jeszcze - często młodym potrzebne jest nie tyle doświadczenie starszych, ile ich emerytury :)
Moc pozdrowień. |
dnia 20.03.2019 12:37
Starzy ludzie są z zasady konserwatywni. Trzymają się swoich wspomnień, czasów, które rozumieli, w których byli młodzi i to oni rządzili. Czy lepiej traktowali takich, jak oni dzisiaj? Może jednak jest jakaś prawidłowość, która zarówno dawnym młodym, jak i dzisiejszym młodym, pozwala zachować całkiem przyzwoite relacje? Pozdrawiam. |
dnia 20.03.2019 12:58
Irenko, konserwatyzm wynika z życiowego doświadczenia, które skłania do przyjęcia poglądu, że istnienie stałych wartości jest niezbędne dla istnienia ludzkiego świata. Z kolei młodzi próbują te wartości modyfikować, a nawet podważać. I to jest dobre, bo zapobiega zasklepieniu się w jakichś myślowych skorupach - pod warunkiem jednak, że zmiany są przemyślane i wprowadzane bez narzucania przemocą :)
Moc pozdrowień. |
dnia 20.03.2019 18:07
od kiedy zaliczam się do młodzieży znacznie starszej (jeszcze nie poważnie starszej) to fraszka mistrza Jana
do zwyczaju starszych należy
przyganiać zwyczajom młodzieży
jakby mnie nie dotyczyła, a niech tam każdy po swojemu zasłuży na co zasłużył.
pozdrawiam. |
dnia 20.03.2019 22:04
Juliusz, fakt, lubią przyganiać... Już św. Tomasz z Akwinu modlił się następującymi słowy:
Zachowaj mnie, Panie, w miarę miłym dla ludzi, chociaż z niektórymi doprawdy trudno wytrzymać. Ale zgryźliwi starcy to jedno ze szczytowych osiągnięć szatana.
Co nie zmienia faktu, że mają w sobie wiele życiowej mądrości, z której warto korzystać.
Moc pozdrowień. |
dnia 21.03.2019 21:09
Janusz oczywista oczywistość , a jakże prawdziwie opisana, tak i ja pamiętam te czasy , gdzie wielkim autorytetem byli dziadkowie, ba... pamiętam jeszcze(chociaż) mglisto niektóre dobre i nasycone mądrością rady, ale cóż ...życie ....odeszli R.I.P.
pozdr muki |
dnia 21.03.2019 22:10
muki, dzieki - dobrze, że są jeszcze tacy, którzy to pamiętają. Teraz roi się od mądrali - od mądrych jakby trochę mniej :)
Moc pozdrowień. |