może jestem kamieniem
który powoli się zamyka -
on do milczenia przywiązuje wielką wagę
nie jest miękkim tworzywem
to twarda bryła - nieprzenikniona do końca
niemożliwe abym należała do kamienia
prędzej do gliny mogę się zaliczyć
z niej można wszystko uformować
miękka w dotyku przyjemna i śliska
figurki z gliny pokazywane na jarmarku
i komoda z glinianym kotkiem lub pieskiem
też nie należy do rzadkości
odrzucam glinę -
owoc najbardziej do mnie pasuje
dawniej jagoda malinka wisienka
było jabłuszko rajskie
które miało własny oddech
i serce miało i pokuszenie i przebaczenie
miłość niejednokrotnie się przytulała
piła jego soki dłonią gładziła plecy
teraz też jestem owocem
ale nadpsutym - leżącym pod niebem jesieni
w nim jeszcze trochę światła niedużo uniesień
walczę o trwanie - o przetrwanie
by do końca być wśród bliskich
Dodane przez Irena Plucińska
dnia 02.02.2019 19:59 ˇ
7 Komentarzy ·
458 Czytań ·
|