dnia 22.01.2019 09:14
Januszu przecież i tak nie umieramy, zmieniamy tylko ubranie (nowe ciało) i szukamy tam kogoś, kto nas wróci na padół. Pozdrawiam |
dnia 22.01.2019 09:43
zdzisławis, ja też w to wierzę, ale... Była kiedyś w nieistniejącym już Expressie Wieczornym rubryka: Kto chce niech wierzy :)
Moc pozdrowień. |
dnia 22.01.2019 13:47
Dość wyświechtana opowieść o śmierci. Tego tematu nie wolno zanieczyszczać komunałami |
dnia 22.01.2019 14:19
adaszewski, to nie jest opowieść o śmierci, ale o przyjaźni. która nie kończy się razem z nią... :)
Moc pozdrowień. |
dnia 22.01.2019 15:21
To tylko sto słów, z których nic nie wynika.:) |
dnia 22.01.2019 15:44
To ciekawa życiowa opowieść o panu Stanisławie. Lubię takie obrazki z życia. Pozdrawiam. |
dnia 22.01.2019 16:05
To nie jest opowieść o smierci. To opowieść o życiu. I nie jest wyświechtana bo Fakty na opak, Związek zbieraczy niczego i firma ogrodnicza Sekator w rzeczywistości nie istnieją lub są pod inną nazwą. I wynika z tych stu słów, że ktoś żyje dopóty trwa pamięć o nim. Podlir uważa Pana Stanisława za przyjaciela. To nie są komunały. To pokazanie wartości, których notorycznie brakuje w codziennym życiu.
Adieule |
dnia 22.01.2019 16:13
Narrator mógł nie znać pana Stanisława osobiście, ale stał mu się bliski... To wielka wartość.
Pozdrawiam :-) |
dnia 22.01.2019 16:23
Panie Ooo, komentuje się wiersz, a nie komentarze komentujących.
Każdy ma prawo do swojej opinii.
Pozdrawiam Autora wiersza. |
dnia 22.01.2019 17:15
jakby co jeszcze dycham:))) ;)
fakt, dopóty my są dopóki któś o nas napomyka tak lub owak.
z racji swojego głównego "hobbi" przeglądam księgi metrykalne sprzed dwustu / trzystu lat, czytając dany akt chyba na chwilę jakby ingeruję w zapomnienie tego kogoś?
pozdrawiam. |
dnia 22.01.2019 17:47
-:)))
ta prawdziwa pamięć o miejscach i ludziach jest inna od prawdy historycznej czy zbiorowej
w tym przypadku to sprawa peela jego stosunku do wartości do życia
w innym wymiarze może być niebezpieczna bo być może nie daje zapomnieć tym co by chcieli
pozdrawiam -:)))) |
dnia 22.01.2019 17:51
gorzej gdy instytucje państwa, jeszcze długi czas po śmierci danej osoby nękają, z różnych powodów, jej wstępnych i zstępnych, :( pozdrawiam, |
dnia 22.01.2019 18:10
Pani Edyto Sorensen, komentowałem wiersz Janusza. Jeśli pośrednio odniosłem się do do czyjegoś komentarza to mam do tego prawo.
Każdy ma prawo do wyrażenia swojej opinii na temat tekstu zamieszczonego w okienku wierszowym jak również innych komentarzy jego dotyczących.
Adieule |
dnia 22.01.2019 19:18
ktoś powiedział mądrze- żyjemy dotąd, dopóki żyje pamięć o nas, wruszający tekst , pozdrawiam serdecznie |
dnia 22.01.2019 20:26
Wczoraj przyszła kolejna gazeta reklamowa z pewnej firmy do mojej nieżyjącej córki oraz reklama z pewnego banku. To nie jest mi potrzebne, by zyła wciąż w moich myślach. Irytuje mnie wręcz, ale skoro podlirowi pomaga, niech tak pozostanie:) |
dnia 22.01.2019 20:36
czasami nam się bonus trafi
zaklęty w starej fotografii
nikt by o Noem nie znał wieści
gdyby nie w pismach opowieści
pamięć po dobrym
jest jak gwiazda
która gdy zgaśnie
jeszcze świeci
ludziom czułości
dziś brakuje
więc człek samotnie
popłakuje
Miej się dobrze
Pozdrawiam serdecznie. 😊🐢🍻. |
dnia 23.01.2019 07:12
Bardzo ładnie z Twojej strony, że napisałeś o panu Stanisławie, wzruszające :) Pozdrawiam |
dnia 23.01.2019 10:18
Dla mnie to tekst o samotności.
Samotności w małym
domku.
Pozdrawiam.
Ola.
:) |
dnia 23.01.2019 11:57
Edyto, dla peela wynika dużo :)
Moc pozdrowień. |
dnia 23.01.2019 12:03
PaULA, cieszy mnie, że ten obrazek jest dla Ciebie ciekawy :)
Moc pozdrowień |
dnia 23.01.2019 12:06
Ooo, jest mi niezwykle miło, że tak empatycznie odczytałeś ten tekst. Dzięki :)
Moc pozdrowień |
dnia 23.01.2019 12:09
lunatyk - skoro był jego przyjacielem, to raczej znał go wcześniej :)
Moc pozdrowień. |
dnia 23.01.2019 12:11
Juliuszu, dzięki za pochylenie się nad tekstem :)
Moc pozdrowień. |
dnia 23.01.2019 12:13
Aleksandrze, twoje okołotekstowe refleksie są bardzo interesujące :)
Moc pozdrowień. |
dnia 23.01.2019 12:14
Robert, a no zdarza się - i wcale nie tak rzadko :)
Moc pozdrowień. |
dnia 23.01.2019 12:16
Elu, dzięki za "wzruszający" :)
Moc pozdrowień |
dnia 23.01.2019 12:18
Milianna - te same sytuacje każdy odbiera inaczej. Mój peel odebrał tak, jak opowiedział :)
Moc pozdrowień. |
dnia 23.01.2019 12:20
Alfredzie, bardzo mi się spodobał Twój refleksyjny komentarz :) Dzięki :)
Moc pozdrowień. |
dnia 23.01.2019 12:23
Maria_Anna, pan Stanisław zapewne też jest zadowolony :)
Moc pozdrowień. |
dnia 23.01.2019 12:26
Olu, to nie jest tekst o samotności, bo nie każdy, kto mieszka samotnie, musi czuć się samotnym. To tekst o przyjaźni, wykraczającej poza śmierć... :)
Moc pozdrowień. |
dnia 23.01.2019 17:49
Ciekawie, zwłaszcza te ironiczne wstawki, choć całość rozczula... Pozdrawiam. |
dnia 23.01.2019 17:51
Aha, zapomniałam - po Mimo niepotrzebny przecinek. |
dnia 23.01.2019 21:12
silva, nieraz żart łagodzi smutek :) A przecinek - no cóż, daruję Ci go :)
Moc pozdrowień. |
dnia 28.01.2019 20:14
Zapachniało lawendową wodą Yardley'a z chusteczki w butonierce Profesora Tutki :) |
dnia 29.01.2019 09:08
Pani Anielo, no to miło mi, że moje teksty wydzielają takie upojne zapachy :)
Moc pozdrowień. |