|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: A jakie jest słowo na em |
|
|
(Na em już nie ma miłości.
Zostały tylko meduzy.)
Dziś na kolację zjedliśmy małże,
które otworzyły się przede mną bardziej,
te nasze nocne posiłki coraz częściej czuć morską pianą,
moje włosy wpadają do talerza,
a ryby kolorowe wirują na brzegu szklanki.
Lecz ty na mnie nie patrzysz,
kiedy się topię w zupie,
gdy z rąk mi łyżka wypada,
są za to planety małż na stole
i wazy pełne meduz.
A potem patrzę na ciebie i szeroko usta otwieram
i słowo chce wyjść ze mnie, ale jeszcze nie umie.
Bo w buzi mam ocean cały, fale rozbijają się,
a brzeg, bezpieczny ląd jest
na dnie.
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 28.12.2018 09:58
Wiersz jest ciekawy, ale - na moje oko, troszkę przegadany. No i inwersje chyba mu szkodzą. Są za to ciekawe rymy, rzuucone tu i tam, z nonszalancją. Np.: małże/ bardziej, pianą/ wpadają, szklanki/ patrzysz, zupie/ umie.
Odnośnie do słowa "umie" - zamieniłabym je na "potrafi", (wtedy - ciekawostka - powstałby inny rym, trochę ukryty - "potrafi/ cały", ale to nie jest najistotniejsze:))
Istotny jest na pewno sposób, w jaki otwierasz wiersz.
Masz tytuł:
"A jakie jest słowo na em".
i pierwsze wersy, zapisane w nawiasie:
"(Na em już nie ma miłości.
Zostały tylko meduzy.)"
Te wersy są zbyt dopowiadające. Chyba każdy po przeczytaniu tytułu pomysli o miłości. Natomiast, czytając te dwa wersy, od razu troszkę się zniechęci do wiersza. Bo pomyśli: Po co to dopowiadanie? Jeśliby napisać tylko tyle, że "zostały meduzy" - dla smutnego (w oczywistym domyśle) wiersza - wystarczy. Jak zostały meduzy, to już miłości, na m, nie ma.
Jednak - przeczytaniu całego tekstu zobaczy i meduzy, i małże. No więc, aż się prosi o dopisanie w nawiasie, że i małże: "Zostały tylko małże i meduzy". I to, i to na m.
(Fajna jest tutaj konsekwencja - to, że "zjedliśmy małże", a na stole zostały "planety małż", już bez mieszkańców. Takie to "dopracowane").
(Niefajny jest natomiast "bezpieczny ląd", bo wobec tego "nazwanego" lądu i tych morskich klimatów w wierszu, kojarzy się za bardzo ze starą, popularną piosenką śpiewaną przez Kiliańskiego i Kayah, z tym refrenem:
"Wokół wzburzone morze,
Tylko twoja dłoń r11; stały ląd".
"te nasze nocne posiłki coraz częściej czuć morską pianą
(...)
a brzeg, bezpieczny ląd").
Zabrałabym z wiersza określenie lądu - "bezpieczny", a zostawiłabym tylko "ląd".
Spróbowałam, tak na szybko, szkicowo wręcz, swoje przemyślenia wprowadzić do Twojego tekstu, ale - tylko po to, żeby je zobrazować.
Tak sobie wyobrażam Twój wiersz, po skrótach (także zdań w nawiasie), przestawieniach inwersji, a też zamianie słowa "umie" na "potrafi":
A jakie jest słowo na em
(Zostały tylko małże i meduzy).
Dziś na kolację zjedliśmy małże,
które otworzyły się przede mną bardziej,
nasze nocne posiłki coraz częściej czuć morską pianą,
włosy wpadają do talerza,
na brzegu szklanki wirują kolorowe ryby.
Lecz ty na mnie nie patrzysz,
kiedy się topię w zupie,
gdy z rąk wypada mi łyżka.
Są za to planety małż na stole
i wazy pełne meduz.
A ja patrzę na ciebie i szeroko otwieram usta,
i słowo chce wyjść ze mnie, ale jeszcze nie potrafi.
Bo w buzi mam ocean cały, fale rozbijają się o brzeg,
a ląd
jest na dnie. |
dnia 28.12.2018 10:37
Kupuję wersję Małgorzaty :-) właśnie taką lekko okrojoną. |
dnia 28.12.2018 15:49
Ciekawy pomysł, ale wymaga dopracowania - choćby w kierunku, ukazanym przez Małgorzatę.
Pozdrowienia ślę. |
dnia 30.12.2018 11:43
super
bardzo mi się podoba
nic bym nie zmieniał :)
pozdrawiam |
dnia 30.12.2018 20:06
Smutny wiersz, o braku porozumienia...
Pozdrawiam :-) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 42
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|