dnia 14.11.2018 14:04
Bardzo ale to bardzo mi się podoba
Po prostu : to działa! !! |
dnia 14.11.2018 15:31
Po co sprecyzowałaś, gdzie leżą niedopałki? to się wyróżnia, jednak - czy potrzebnie?
Ktos ważny jest w Kołobrzegu. Inne rzeczy - rozdeptane muszelki, wstyd z bezradnożscią, kamyk - to wszystko (też?...) ma swoje miejsce. Ale to miejsce jest do wyobrażenia. Być może - jest ono na granicy lądu i morza, o której wspominasz: "chodzisz w słonych butach/ wzdłuż linii oddzielającej/ ląd od morza". Być może - na piasku. Ale dlaczego określasz - potencjalnie, bo "podobno" - dokładnie (potencjalnie dokładnie) tylko miejsce, gdzie można znaleźć pety, i tylko miejsce , gdzie można znależć tę osobę? Czy to ma się kojarzyć?...
Zrezygnowałabym z dookreślenia "na piasku".
Po prostu wymieniaj:
wszystko
ma swoje miejsce
rozdeptane muszelki
niedopałki
wstyd z bezradnością
i kamyk.
Doprecyzuj tylko tę jedną lokalizację (chociaż to tylko przypuszczenie):
jesteś w Kołobrzegu.
(Tak pomyślałam, że warto wyrzucić "na pisaku", i o tym piszę, wprost, i mówię: "wyrzuć", ale oczywiście - możesz nie wyrzucać, bo to Twój wiersz). |
dnia 14.11.2018 15:34
"Na piasku", nie "na pisaku", ocz. |
dnia 14.11.2018 16:58
Bardzo piękny wiersz, w lapidarnej formie opowiada o utraconym czy niespełnionym, istnejącym już tylko w przestrzeni między (tu lądu i wody, ale metafora jest chyba znacznie bardziej wieloznaczna). Ukłony, A |
dnia 14.11.2018 17:14
A, jeszcze wróciłam:)
przyszło mi dogłowy, że gdybyś rzeczywiście pozbyła się słów "na piasku", i wiersz wygklądałby tak:
podobno
jesteś w Kołobrzegu
chodzisz w słonych butach
wzdłuż linii oddzielającej
ląd od morza
wszystko
ma swoje miejsce
rozdeptane muszelki
niedopałki
wstyd z bezradnością
i kamyk
którego nie podniosłeś -
Słowo "niedopałki" mogłoby bez przeszkód zahaczyć o "wstyd z bezradnością" i pokazać wstyd z bezradnością jako coś więcej, jako resztki tych odczuć, porzucone jak te pety.
Teraz to dookreślenie "na pisaku", poza innymi działaniami i oddziaływaniami, troszke zamyka, troszkę ogranicza obraz. Co, oczywiście, może być zamierzone.
To już wszystko:) |
dnia 14.11.2018 17:33
"Na piasku", nie "na pisaku",
przepraszam, koma17, za ten błąd. Piszę z zamkniętymi oczyma, bo ostatnio właśnie oczy mam najbardziej zmeczone. Na szczęście później czytam, i cokolwiek poprawiam. |
dnia 14.11.2018 18:41
Na granicy wody i piasku dobrze jest wyprowadzić na wolność nasze graniczne myśli, ciągi przypuszczeń, bezradność i wstyd. Trzeba długo chodzić, rozmyślając, aby buty stały się słone. Bardzo ciekawa metafora. I wiersz taki jakiś bliski :) pozdrawiam |
dnia 14.11.2018 18:50
I można tak sobie wyobrażać i wyobrażać... A adresat wypoczywa w ciepłych krajach :-)
Bardzo mi się podoba Twój wiersz :-) Pozdrawiam :-):-) |
dnia 14.11.2018 19:24
adaszewski - nieskromnie przyznam, że jestem zadowolona. Cieszę się bardzo i bardzo dziękuję! Serdeczności |
dnia 14.11.2018 19:33
małgorzata sochoń - przeanalizowałam dokładnie Twój tok myślenia. Jestem skłonna przyznać, że masz rację z tym piaskiem. Wyrzucam. Zapisuję sobie jako drugą wersję wiersza. Właściwie trzecią licząc dokładnie ze wstępnym szkicem. Dziękuję za poświęcony czas, doceniam to. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 14.11.2018 19:38
Magrygał - pięknie odczytujesz wiersz, dziękuję. Pozdrawiam serdecznie |
dnia 14.11.2018 19:43
Irena Michalska - bliskość wiersza to nić porozumienia między autorem a czytelnikiem. To wartość, dla której piszemy i czytamy. Dziękuję za ciekawą interpretację. Pozdrawiam serdecznie |
dnia 14.11.2018 19:50
lunatyk - z wyobraźnią trzeba ostrożnie. Gdy jej obrazy zderzają się z rzeczywistością, bywa różnie. Rozczarowanie to przygnębiające uczucie.
Dziękuję :-)) i serdecznie pozdrawiam :-)) |
dnia 14.11.2018 19:50
-:))))
a to ten kamyk z kołobrzegu
wiadomo kto po nim chodził
znaczy z pamiątki nici
pozdrawiam -:)) |
dnia 14.11.2018 20:12
aleksanderulissestor - ano, nici. Szkoda, a może i lepiej. :-))
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie |
dnia 14.11.2018 20:46
Jak Irenka i Magrygał.
Bliski mi.
Pozdrawiaczki.
Ola.
:) |
dnia 14.11.2018 21:01
Ola Cichy - to i dla Ciebie uśmiechnięte podziękowania :-))
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 15.11.2018 09:18
rzeczywiste te przypuszczenie, bo i życie niestety bywa czasami okrutne - ciekawy wiersz, pozdrawiam, |
dnia 15.11.2018 11:21
Dobry wiersz. Pozdrawiam. Irga |
dnia 15.11.2018 13:32
Tekst rewelacyjny, po każdym czytaniu odsłania coś nowego. Gratuluję i pozdrawiam :) |
dnia 15.11.2018 13:55
Peelka myśli o kimś, który jest dla niej kimś bliskim, choć nie jest to bliskość usłana różami... A w takiej sytuacji nic nie jest pewne :) Tak to mniej więcej widzę.
Moc pozdrowień. |
dnia 15.11.2018 17:18
Robert Furs - oczywiście, że nic wydumanego :-) Być może dlatego uznałeś wiersz za ciekawy. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie. |
dnia 15.11.2018 17:20
IRGA - Krótki komentarz, ale ile daje satysfakcji! Dziękuję bardzo, pozdrawiam serdecznie. |
dnia 15.11.2018 17:23
Karminowe usta - odkrywanie nowego w kolejnych czytaniach to jedna z tajemnic poezji. Ty do niej dotarłaś. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie |
dnia 15.11.2018 17:31
Janusz - jasno widzisz, Jasnowidzu :-))) Pozdrawiam serdecznie :-)) |
dnia 15.11.2018 18:12
Zgadzam się z przedmówcami, bo wiersz się podoba. Pozdrawiam:) |
dnia 15.11.2018 21:21
PaULA - dziękuję za wyjątkową zgodność z przedmówcami :-)) Pozdrawiam serdecznie |
dnia 16.11.2018 20:54
taki efekt motyla w Twoim wydaniu, tam jest akcja, tu zamyślenie, poł na poł moim zdaniem, w lepszego kierunku. |
dnia 16.11.2018 23:01
Najbardziej ten pozostawiony kamyk - tyle skojarzeń i dociekań... Pozdrawiam. |
dnia 17.11.2018 08:56
winyl - wierzę w efekt motyla, akcja i zamyślenia splatają się ciasno. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :-) |
dnia 17.11.2018 09:04
silva - odpowiem początkowymi wersami innego mojego wiersza -
w moim domu kamyki
są wszędzie
wypełniają szklane słoje
kubki pudełka
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :-) |