dnia 11.10.2018 19:04
bez interpunkcji, to ja tu chaos czytam, nie ogarniam. Mój defekt. |
dnia 11.10.2018 19:13
Winylu, tu sporo załatwia podział na wersy, ale masz prawo mieć problem. Defektem bym tego nie nazywała. Brak interpunkcji poszedł od Apollinaire'a, bo mu ciągle wydawcy coś poprawiali. Pozdrawiam. |
dnia 11.10.2018 19:50
Czytałam z zainteresowaniem.
Wolałabym jednak, ż by te dłuższe wersy zostały podzielone.
Da się, nie zaburzając treści.
Ale może to subiektywne.
Pozdrawiam ciepło.
Ola.
:) |
dnia 11.10.2018 20:48
świetny wiersz. w takim zapisie jakmi dobrze się czyta.
pozdrawiam. |
dnia 11.10.2018 21:14
Interpunkcja należy do mnie. Sam sobie wstawiam przecinki, myślniki, pytajniki i ...
Dobry wiersz.
Pozdrawiam.
S. |
dnia 11.10.2018 21:39
Bardzo ciekawie poprowadzona narracja :)
Moc pozdrowień. |
dnia 12.10.2018 08:58
Olu, dziękuję za zainteresowanie. Długie wersy są zamierzone, bo tak "wylewają" się wspomnienia, obfite i różnorodne. Pozdrawiam.
Juliuszu, dziękuję za Twoją opinię i to, że dobrze się czytało. Pozdrawiam.
Pan-ruina, dziękuję za dobry, a brak interpunkcji rzeczywiście ma zachęcać do współtworzenia. Pozdrawiam.
Januszu, cieszę się, że znalazłeś coś ciekawego. Pozdrawiam. |
dnia 12.10.2018 09:42
Dobrze się czyta z zainteresowaniem. Powrót do przeszłości w nowej, ciekawej odsłonie. Pozdrawiam:) |
dnia 12.10.2018 11:05
z św Franciszkiem wiąże się sporo moich wspomnień z późnego dzieciństwa, a może bardziej z wczesno-męskiego, dużo by o tym gadać, dlatego też wiersz przywołał u mnie te nostalgiczne chwile, :) pozdrawiam, |
dnia 12.10.2018 13:28
Tak, wiem.
Wiesz jak u mnie, ale- u Ciebie, jak najbardziej.
Rozumiem.
Ciepełko.
O. |
dnia 12.10.2018 16:34
PaULO, dziękuję za zainteresowanie i tę nową odsłonę. Pozdrawiam.
Robercie, cieszę się, że coś przywołałam, jak mawiał Miłosz - "ufajmy, że dobre, a nie złe duchy mają w nas instrument". Pozdrawiam.
Olu, dzięki za powrót, tak, ja nie umiem tak jak Ty, ale wciąż się uczę. Pozdrawiam. |
dnia 12.10.2018 19:43
Czytałam z zapartym tchem. Widzę ten dom, drzewa, stół. Czuję emocje.
Dobry wiersz. Pozdrawiam. |
dnia 12.10.2018 20:56
Komo17, cieszy mnie taka reakcja, bo tekst dotyczy domu mojej sąsiadki, przeniesionej z konieczności do miasta, i jej syna. Pozdrawiam. |
dnia 13.10.2018 11:33
Samotny człowiek wywołuje smutek, samotny dom - również... I domy umierają...
Pozdrawiam. |
dnia 13.10.2018 13:34
Lunatyku, dziękuję za poczytanie i podzielenie się refleksjami. Pozdrawiam. |
dnia 13.10.2018 18:01
Prowadzisz myśli i uczucia w dobrą stronę :-)
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 13.10.2018 19:37
Warkoczyku, dziękuję za potwierdzenie, że w dobrą. To dodaje otuchy. Pozdrawiam. |
dnia 15.10.2018 17:24
płynę z Twoją frazą... i jest to przyjemne i mam wrażenie istotne doświadczenia... ale może ulegam tylko swojej słabość do płynnej i erudycyjnej frazy?.... |
dnia 15.10.2018 18:21
Ad, obyś płynął naturalnie, a nie jakoś manierycznie, ulegając czemuś tam... Dzięki za wizytkę i pozdrawiam. |
dnia 18.10.2018 05:48
silvietka wróciłaś wierszem .... piękny, ciepłem ojcowizny przytula w opisie, wspomnień czar, nostalgia jednym słowem przywołuje radość utraconą........mój odbiór
pozdr, muki |
dnia 18.10.2018 10:13
Muki, dziękuję za tak empatyczny odbiór. Pozdrawiam. |