pierwsze ziarno zbierał na dłoń zdmuchiwał plewy
próbując czy już dość twarde dojrzałe
brał do ust
rozgryzał smakował
'pierwsze ziarno jest jak świętość'
tak mówił
potem do ogniska wrzucał ziemniaki
dla każdego po dwa
nad polami unosiły się smugi zapachów kolorów
spokój i ciepło
pamiętam też pajdę chleba
polaną śmietaną posypaną cukrem
wielką żeliwną patelnię pełną cebuli
śpiew
' kiedy ranne wstają zorze'
podawał mi i mówił - jedz dziecko
jedz
Dodane przez Milianna
dnia 30.09.2018 00:36 ˇ
10 Komentarzy ·
558 Czytań ·
|