byłam w słonecznym upale
w skwarze lata spragniona kropli pocieszenia
marzyłam by znaleźć schronienie w cieniu drzewa
mojego drzewa które zagląda do okien domu
na stole stoi dzban pełen ukojenia
w nim siła i moje trwanie
serce po burzy pragnie na powrót otworzyć drzwi
wpaść w ciepłe ramiona
wyzwolić się od tego co groźne i trudne
padają słowa w których wyczuwam czułość
przyspieszają nadzieję - rozwiewają tęsknotę
znalazłam to co zgubiłam
na nowo jestem wśród gwiazd i motyli
odsłania się jasna przestrzeń
zachwycające drżenie czerpię z ponownego przebudzenia
w którym rodzi się upragniona kropla miłości
jestem w upale - w skwarze lata
wchodzę w odsłonięte źródło doskonałości
na stole dzban z wodą życia
rozświetlony ciepłym spojrzeniem
zapada zmierzch - gubią się kształty
tak dużo ciebie i mnie
zajętych wyłącznie sobą
Dodane przez Irena Plucińska
dnia 06.09.2018 20:48 ˇ
7 Komentarzy ·
516 Czytań ·
|