bełta się klinowe czekanie
cierpliwość siedzi na przystanku
spóźnieni mają jeszcze czas
niby naiwnie wierzą w lepszy los
trasa przeznaczenia niby nic
poleci wiosna lato
jesień nie doczeka się zimy
pojedzie którędy
ramowo pochlaszcze szkłem
beznadziejne złoto grzęźnie
a album dźwięczy do chwili
stępienie lepiej mogło być
wszędzie dalej stukanie tęsknoty
rozdeptane żaby rosną rozliczają czas
przygotowany posmak ciepłego podłoża
drzewa zmienione w książki nie czytane
półki i patrzenie
Dodane przez tycja
dnia 04.09.2007 17:33 ˇ
12 Komentarzy ·
1012 Czytań ·
|