dnia 24.07.2018 06:30
nadzieja wiele imion ma
to ja to on my ty
przed siebie po bezdrożach gna
bywa że spełnia sny
bądź gotów
kto wie czy Bóg
zechce przekroczyć
twój próg
Miej się dobrze. Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 🍻. |
dnia 24.07.2018 07:25
Czyli najlepiej we śnie... :-) :-)
Pozdrawiam :-) |
dnia 24.07.2018 07:34
Alfredzie, piękne podsumowanie :) jak nadzieja zawiedzie, zostanie jeszcze wiara... :)
Moc pozdrowień. |
dnia 24.07.2018 07:36
lunatyk, jak się nie da inaczej... :) O ile mniej barwne byłoby życie, gdyby nie kolorowe sny :)
Moc pozdrowień. |
dnia 24.07.2018 07:56
No jeśli peel jest nieufny i zły to to lepiej zawczasu wyplatać się z jego ramion...nawet tych we śnie.
Nadzieja na progu ciągle zaprasza, a więc jest szansa, że nieufność peela to taka zasłona dymna:)
Pozdrawiam. |
dnia 24.07.2018 07:57
Czas niewiary
Może pojawisz się we śnie
z gromadą tańczących obłoków.
Wtedy poczęstuję cię słowami,
wyjętymi z leśnych szeptów.
A ty, nieufna, pomyślisz,
że to na pewno wilcze jagody
i wyplączesz się z moich snów.
- tyle by wystarczyło.
Z pozostałej cz. mógłbyś zrobić jeszcze jeden wiersz, ale - po głębszym przemysleniu!
:) |
dnia 24.07.2018 08:13
IZa, nieufność i złość jest na ogół wynikiem jakichś niedobrych przeżyć. Ale dopóki peel ma jeszcze nadzieję, choćby tylko na progu, to nie jest aż tak źle... :) Bo może znaleźć się ktoś, kto uczyni jego życie lepszym :)
Moc pozdrowień. |
dnia 24.07.2018 08:18
Małgorzato, zapewne i tak mogłoby być. Ale jest jak jest i niech tak zostanie. Tematów do wierszy mi nie brakuje, nie muszę szukać ich w już napisanych :) Ale dzięki za pochylenie się :)
Moc pozdrowień |
dnia 24.07.2018 08:30
Z tą nadzieją na progu wyszło jakoś słabo wobec "czasu poobiedniego" i obecności dzikiego zwierza. Dzikie zwierzęta też odpoczywają po jedzeniu. Czy to one zjadły nadzieję? Tak! Więc ją wyrzuć z ost. wersu!
Na progu położyłem nadzieję,
ona już nie jest dla ciebie.
Ona jest dla zwierza!
W leniwy poobiedni czas,
postraszę cię dzikim zwierzem!
Jestem nieufny i zły!
Wobec takiej sytuacji, kiedy piszesz: "Jestem nieufny i zły", a też, kilka wersów niżej: "A ty, nieufna", ta nadzieja na progu, na końcu wiersza, musi być zjedzona w pierwszych strofach przez dzikie, złe zwierzę! Więc - skróć, popraw, itd. Chyba, że to nowa, krwista przynęta:)
:)) |
dnia 24.07.2018 08:40
(Masz w tej chwili wiersz mdły i nijaki, a jest w nim potencjał. Tylko to chciałam Ci powiedzieć). |
dnia 24.07.2018 08:55
Małgosiu, ten dziki zwierz to zły pies z podwórkowej budy, nie z lasu. I Tu masz rację, peel nie ma takiej władzy, żeby mógł na życzenie przywoływać dzikie zwierzęta. W tym miejscu pomyślę nad zmianą :)
A że ona, choć nieufna, zawędrowała do snu peela? Wszak to tylko sen, o którym ona nawet nie wie :) Peel wciąż czeka na coś dobrego, co zdarzy mu się na jawie, odmieniając jego los - i stąd ta nadzieja na progu... |
dnia 24.07.2018 10:12
-:)))
niech porzucą wszelką nadzieję ci co mieli jakieś plany
jeśli to nie kolejny zakręt to lepiej na zawsze
pozdrawiam -:)) |
dnia 24.07.2018 10:39
Aleksandrze, nadzieja umiera ostatnia... :)
Moc pozdrowień. |
dnia 24.07.2018 12:46
Skoro tak, to po jaki grzyb na koguś czekać? |
dnia 24.07.2018 12:46
Jak to mówią: co się odwlecze, to nie uciecze, więc poczekam na następny. |
dnia 24.07.2018 12:54
Lubię, gdy dużo zależy od snów, i najważniejsze, czyli nadzieja jest na wierzchu. Pozdrawiam. |
dnia 24.07.2018 13:44
adaszewski, przytrafiło się zło, może przytrafić się i dobro :) Póki jest nadzieja, warto czekać.
Moc pozdrowień. |
dnia 24.07.2018 13:48
Bernadetta33, czyli masz nadzieję, że doczekasz się lepszego? Ale po co czekać, lepiej wziąć sprawy we własne ręce i napisać samej :)
Moc pozdrowień. |
dnia 24.07.2018 13:52
silva, sny potrafią umilać czekanie, ale bywają i takie, po których budzimy się z ulgą... Dzięki za refleksję :)
Moc pozdrowień. |
dnia 24.07.2018 14:18
Co nagle, to po diable, a że z diabłem mi nie po drodze, więc poczekam na Euterpe.:) |
dnia 24.07.2018 14:19
Teza z założenia zła: wszyscy wierzymy nawet wtedy, kiedy w nic nie wierzymy ;) |
dnia 24.07.2018 14:31
Bernadetta33 - :)) Oby dotarła jak najszybciej :) |
dnia 24.07.2018 14:40
Pani Anielo, Wierzymy, że nie wierzymy - czyż tak nie mają ateiści? :) A w ogóle to ja tu nie udowadniam żadnych tez, to nie jest traktat naukowy tylko kłębowisko myśli, z którego dopiero może wyplątać się coś sensownego w czytelniczej interpretacji. Albo też nie... :)
Moc pozdrowień. |
dnia 24.07.2018 15:21
:) Pozdrawiam. Irga |
dnia 24.07.2018 18:46
IRGA - odpozdrawiam :) |
dnia 24.07.2018 19:05
Patrzę na wiersz z punktu widzenia czarnego humoru. A oto dowód :)
postraszę cię dzikim zwierzem,
bo jestem nieufny i zły.
Pozdrawiam. |
dnia 24.07.2018 19:43
Ireno, ten fragment będzie zmieniony tak, żeby nie było wątpliwości, że chodzi o złego psa w obejściu domu pod lasem - bo faktycznie peel nie ma aż takiej władzy nad leśną zwierzyną :) Napisałem już o tym w komie pod Małgosią. A czy dalej będzie to czarny humor? Możliwe, ale czyż nie ma prawa być?
Moc pozdrowień |
dnia 24.07.2018 20:53
atropa belladonna, :) po niej można mieć niezły odjazd, o jej działaniu pisał sam Mickiewicz, pozdrawiam, |
dnia 24.07.2018 21:19
Robert, tak, można po niej odjechać nawet na tamten świat... Nawet w we śnie trzeba być czujnym :)
Moc pozdrowień |
dnia 24.07.2018 21:50
gód lak! |
dnia 25.07.2018 09:25
Zbyszek63 - senk ju :)
Pozdrowienia ślę. |
dnia 25.07.2018 09:38
Bela Donna po beladonnie nieprzytomna, ten co podał nic nie wygodał.
na wilka pokrzyczał by ten też milczał.
pozdrawiam. |
dnia 25.07.2018 09:43
Juliusz - chyba nie musiał milczeć, zbrodnia we śnie jak dotąd nie jest karana :)
Moc pozdrowień |
dnia 26.07.2018 08:07
Oj bardzo niezdecydowany ten peel.
;)))
Dwuznacznie posiaduje na tym progu nadzieja. Niby wchodzi a "pozostaje".
Ale w sumie pozostaje...
Ciepełko.
Ola.
:) |
dnia 26.07.2018 08:28
Olu, tak bywa, że nieufność i nadzieja walczą o prymat nad myślami... I nie wiadomo, co ostatecznie zwycięży. Dzięki za odwiedziny.
Moc pozdrowień. |
dnia 28.07.2018 23:37
Kiedy rozum śpi budzą się demony.
Z tymi tańczącymi obłokami czasami jest dziwnie. Widziałem filmik na którym ktoś nagrał wirujące chmury podczas burzy i po bliższym przyjżeniu się wszyscy widzieli dwie schodzące wielkie postacie które znikły. Oczywiście był to wytwór umysłu bo każdy szuka w chaosie schematów wyuczonych od narodzin.
Swoją drogą pomyślałem że jeśli coś takiego widzieli w średniowieczu i wcześniej to i nie dziw że tyle bajek powstało. |
dnia 29.07.2018 19:44
Ojcze Przekręcie, ja już w obłokach zdążyłem rozpoznać cały poczet królów polskich. I wciąż dostrzegam coś nowego :) Dzięki za interesujące uwagi :)
Moc pozdrowień. |