Człowiekiem jestem złym pod kamuflażem
człowieczeństwo mam na wysokim poziomie
marzą mi się pogromy Cyganów
świat wolny od bredzeń proroków
W towarzystwie martwię się o arabskie sieroty
bez widowni o saldo na koniec miesiąca
I choć wiedzą nie powiedzą
bo też umieją w smutne oczy na żądanie
Czasem jest trochę prawdziwej zadumy
gdy nędza nie chce spaść za horyzont
ale są wasze bujne dekolty
i zaraz ego wraca do formy
Szóstego dnia coś bogu nie wyszło
Dodane przez lasic
dnia 15.07.2018 09:33 ˇ
5 Komentarzy ·
593 Czytań ·
|