| 
 Ty, który Jesteś, jeśli gdzieś Jesteś,  
tyle razy Cię wzywałam, 
nigdy nie spytałam dlaczego, po co. 
Nie wyrywałam włosów, nie miałam pretensji. O nic. 
 
Kochałam każde źdźbło trawy -  
suche i to zielone. W każdej przylaszczce,  
pliszce, deszczu, słońcu widziałam Ciebie. 
 
Ty, który niczego nie słyszysz, nie widzisz, 
zrozum, że nie chcę już się uszlachetniać. 
Chcę odpocząć, poprzytulać jasne spojrzenia,  
choć nauczyłam się i w bólu bywać szczęśliwa.  Jestem zmęczona. 
Myślę o zwątpieniach, niemiłościach, o Tobie, przyjaciołach, rodzinie. 
Wszystko nie jest takie jak mi się wydawało, że jest. 
Nie jest takie. Nie ma prawie nic.  
 
Jestem tania w utrzymaniu, przecież wiesz. Chcę tylko trochę, 
troszeczkę, kilka lat pobyć - bez smutków. Bez smutków 
oddalać się. Mówię do Ciebie, Ty, którego nie ma.    
Dodane przez  Milianna
dnia 07.06.2018 20:49 ˇ
8 Komentarzy ·
685 Czytań ·
  
 
 |