 |
dnia 18.05.2018 12:28
Myślę, że Alfie urodził się dla nas wszystkich. Także popełniłem tekst pod wpływem tego wydarzenia - medialnego dla jednych, dla wielu uruchomiło myślenie o czymś więcej niż o kwestiach neurologicznych.
Nie będę oceniał wiersza i jego zawartości w komentarzu.
Mam dwoje wnucząt, a na pojawiającego się w sieci Alfiego patrzyłem jak na swoje. Dziękując Bogu za Zdrowie Bruna i Róży nie śmiałem wejść w Jego zamysły.
Pozdrawiam i dziękuję za wielokrotne pochylanie się nad moimi próbami. |
dnia 18.05.2018 12:43
Codziennie umiera mnóstwo małych istot, których dopadł okrutny, ślepy los... U rodziców nadzieja umiera ostatnia. Nie wiem, czy można tu mieć do kogokolwiek i czegokolwiek pretensje...
Moc pozdrowień |
dnia 18.05.2018 15:48
Grain, dziękuję za podzielenie się refleksjami. Ja też uważam, że największe szczęście to narodziny zdrowego dziecka, jednak Alfie mógł doczekać się jakiejś przełomowej terapii. Pozdrawiam.
Januszu, ja w sprawie Alfiego nie rozumiem bezduszności prawa, takiej samej, jaką Hannah Arendt zobaczyła u Ejchmanna. Pozdrawiam. |
dnia 18.05.2018 15:49
Eichmanna, przepraszam za literówkę. |
dnia 18.05.2018 17:36
dziwny jest ten świat
wielowymiarowy
jedni zarzynają
drudzy święcą krowy
płody i embriona
gdy się ludźmi stają
o swej bezradności
wnet zapominają
alfi zasnął czas niczym
jest dla umarłem
zmartwychwstanie gdy tylko
usłyszy głos Jego ew. wg. Jana : 5:28, 29.
Ważny wiersz. Miej się dobrze. Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 🌹. |
dnia 18.05.2018 19:32
miałem podobną sytuację w najbliżej mi rodzinie, szkoda o tym wspominać, u nas pewnym momencie chory zatrzymuje się w punkcie, w którym leczenie na koszt państwa zaczyna być nieopłacalne, po takiej decyzji przestaje to już być sprawą służby zdrowia a staje się problemem rodziny, :((((( i nie trzeba tak daleko szukać, takich tragedii jest u nas cała masa i nikt się tym nie interesuje, nie nagłaśnia, czasem ktoś napisze wiersz, :( pozdrawiam, |
dnia 18.05.2018 19:46
Alfredzie, dziękuję za poetycki odzew, zmartwychwstanie daje nadzieję, ale jest nieudowodnione, więc Alfie i jemu podobni mogliby jeszcze dłużej pobyć z rodzicami. Pozdrawiam.
Robercie, bardzo współczuję, wystarczy obejrzeć kilka programów E. Jaworowicz, zazwyczaj pomagają ludzie o dobrych sercach. Alfiemu też być może udałoby się doczekać lepszej terapii we Włoszech, ale nie dano mu szansy. Pozdrawiam. |
dnia 18.05.2018 20:16
Piszesz delikatnie, a wiersz krzyczy. I taką rolę spełniają wiersze.
Pozdrawiam |
dnia 18.05.2018 21:15
Komo 17, dziękuję za empatyczny odbiór. Pozdrawiam. |
dnia 18.05.2018 22:32
Prawo nie widzi człowieka... Ale człowiek człowieka też często nie dostrzega...
Pozdrawiam :-) |
dnia 19.05.2018 06:31
:)
A trzecia. Szczególnie.
Serdeczności.
O.
:) |
dnia 19.05.2018 08:58
-:)))
każda sprawa ma dwie strony a biorąc pod uwagę każdy kontekst żadna ze stron nie będzie zadowolona z tego rozwiązania jakie by ono nie było
to jest prawdziwa kwadratura koła
cieszmy się że to nie ja ty czy kto inny indywidualnie musiał decydować
pozdrawiam -:))) |
dnia 19.05.2018 09:23
Życie to jest teatr, ja ci na to odpowiadam... wszyscy w nim jesteśmy, jeśli nie na scenie to na widowni, ale każdy spektakl kiedyś się kończy...
pozdrawiam refleksyjnie |
dnia 19.05.2018 10:13
W takiej sprawie przydałaby się boska interwencja. Ideał nie byłby bezrefleksyjny, a i człowiek czasem brzmi dumnie. Gdzie tutaj podziała się ta duma? Pozdrawiam. |
dnia 19.05.2018 17:11
Lunatyku, dziękuję, że zajrzałaś i podzieliłaś się tymi smutnymi refleksjami. Pozdrawiam.
Olu, dzięki, że wyróżniłaś trzecią. Pozdrawiam.
Aleks, masz rację, że to kwadratura koła i wypada współczuć sędziemu, który obciążył swoje sumienie takim wyrokiem. Pozdrawiam.
Kaem, tak, spektakl się kończy, ale dlaczego tak wcześnie? Pozdrawiam.
Ireno, w XXI wieku coraz częściej nie brzmi dumnie, zagubiliśmy empatię, czułość, szacunek dla życia. Pozdrawiam. |
dnia 19.05.2018 19:40
potrzebna jest metafora w tej sprawie albo empatyczne milczenie, z pewnością nie respontywność |
dnia 19.05.2018 20:54
Silva : napisałaś ze zmartwychwstanie jest nieudowodnione?
Otóż ew.wg .Jana w 11 rozdziale wersetach 17 do 44 opisuje jak Pan Jezus zmartwychwzbudzil Łazarza. W 1 Koryntian 15 : 12 - 23 Apostoł Paweł udowadnia ze Pan Jezus zmartwychwstał co jest poświadczone przez ok.500 osób.
Wierni modlą się w kościele, , wierzę w ciała zmartwychwstanie" i dalej ,,oczekuję wskrzeszenie umarłych. Nauka o zmartwychwstaniu jest najbardziej udokumentowaną nauką w Biblii. Oprócz Jezusa zmartwychwzbudzeń dokonywali Eliasz, Elizeusz, Paweł apostoł i Piotr . Modlimy się ,,przyjdź Królestwo Twoje" a nie zabierz nas tam. Biblia wyraźnie uczy o zmartwychwstaniu ew wg Jana 5 : 25 do 28.
Miej się dobrze. Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 🌹. |
dnia 19.05.2018 20:58
kiedy nam przychodzi
ze śmiercią się zmagać
nadzieja zmartwychwstania
znosić ból pomaga
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 🌹. |
dnia 19.05.2018 21:24
za koma 17, jestem zauroczona wierszem, pozdrawiam serdecznie :))) |
dnia 19.05.2018 21:49
Przychylam się do komentarza kolegi adaszewskiego, gdyż uważam tak samo. |
dnia 20.05.2018 08:32
Widocznie tak miało być - to do tematu.
Wiersz fajnie napisany. |
dnia 20.05.2018 09:36
Ad, pomilczałam dość długo, zanim mi się ten tekst napisał. Czy naruszyłam tabu milczenia? Nie wiem. Jestem zapisywaczką wrażeń. A co to jest respontywność - też nie wiem, znalazłam tylko responsywność. Pozdrawiam.
Alfredzie, ja to wszystko znam, ale dzięki za przypomnienie, jednak już tak mam jako agnostyczka, że nie mogę tego całkowicie zaakceptować. Jeśli na Całunie Turyńskim są ślady krwi, to znaczy, że ona nadal broczyła, a tak nie dzieje się z martwym ciałem itd. Pozdrawiam.
Elu, dziękuję za empatyczny odbiór tekstu. Pozdrawiam.
Milianno, dziękuję za przychylenie się, może Ty mi wyjaśnisz, co znaczy respontywność. Pozdrawiam.
Bernadetto, dziękuję za fajnie, on się sam tak napisał w około minuty. Pozdrawiam. |
dnia 20.05.2018 11:14
mama zwinęła się wokół ciebie
w skorupkę byle tylko
uchronić - podoba mi się Twój wiersz- porusza bardzo ważne "sprawy".
Jestem za życiem,ale nie tylko za istnieniem...
Zawsze należy "patrzeć" od strony tego, który cierpi i to powinno być wyznacznikiem decyzji w sprawie życia lub śmierci. Jest ona w swej ważności - wg mnie - ...nadczłowiecza...
Gdy jest nadzieja na uratowanie życia, to trzeba je ratować, wykorzystać każda szansę...
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 20.05.2018 13:57
Nie chciał bym znaleźć się w położeniu rodziców. Jednak, czy za wszelką cenę należy ratować życie? Przykład pseudo doktora Kazana, który odmówił aborcji rodzicom dziecka z wodogłowiem i niewykształconymi kośćmi czaszki, które dzięki 'miłosierdziu' pana K. umierało w cierpieniach przez 3 tygodnie po narodzeniu. Każda sprawa jest indywidualna, ale uważam, że nie można cierpiącym odmawiać prawa do godnej śmierci.
Pozdrawiam |
dnia 20.05.2018 14:36
Warkoczyku, w pełni rozumiem Twoje obawy i je podzielam. W wypadku Alfiego była szansa we Włoszech, tym bardziej, że dziecko to, według opinii lekarzy, nie czuło bólu. Pozdrawiam.
Czarku, tak, zawsze jest to sprawa indywidualna, jednak ja nie mogę się pogodzić ze skazaniem Alfiego na śmierć, skoro nawet Papież był za tym, by go powierzyć włoskim lekarzom. Pomijam nieomylność Papieża, ale chodzi mi o niewykorzystanie szansy. Pozdrawiam. |
dnia 20.05.2018 21:14
silvietta czy właśnie w ten sposób ~obrazowy ~przedstawiasz w treści ten nurt który dzielnie prezentujesz na spotkaniach literackich , o których rozmawiałyśmy?
wiersz , poruszający i bardzo realistyczny ...
pozdrawiam , ........ wreszcie wydałaś oddech po tak długim poście bez poezji - mukusia |
dnia 20.05.2018 21:30
Mukusiu, dziękuję, że zajrzałaś. Ostatnio dość aktywnie zajmuję się poezją wizualną i liberaturą, ale powyższy tekst nie ma z tym nic wspólnego. Nie wrzucam za wiele na PP, jednak b. twórczo pracuję, np. nad tematycznym pogrupowaniem haiku, tak powstają dość dziwne książki liberackie. Pozdrawiam. |
|
|
v6.01.7 © 2003-2005
![[www.pajacyk.pl]](/fusion/images/pajacyk.gif)