natarłam miskę ziemniaków
nie powiem - zmęczyłam się bardzo
dodałam sól pieprz łyżkę mąki
dwa jajka odrobinę serca szczyptę uśmiechu
doprawiłam zesmażonym boczkiem z cebulką
wymieszałam - wlałam na blachę
włożyłam na półtorej godziny do gorącego piekarnika
czekam aż zapach zatoczy koła
pokołuje po mieszkaniu
poleci ślinka - zatrzyma się w żołądku
rozkosz dla podniebienia
do tego surówka z kiszonej kapusty
łyżeczka śmietanki do dekoracji
radość przy stole pełna wrzawy
w taki dzień zapomina się o kłopotach
w taki dzień nic złego stać się nie może
twarz młodnieje - czuję jak znikają zmarszczki
jestem na karuzeli życia
białe latawce wynoszą mnie na wyżyny szczęścia
miłość delikatnie głaszcze po twarzy
sprawił to zwykły ziemniaczany placek
z żywym ciepłem w środku
ha-ha-ha! hi-hi-hi!
Dodane przez Irena Plucińska
dnia 16.05.2018 18:47 ˇ
11 Komentarzy ·
791 Czytań ·
|