Mój nowy piękny lexus właśnie rozpłynął się w powietrzu. Stoję obok,
bezradność mnie przerasta. Kto przesyła
takie sygnały, kto przemawia językiem zagłady teraz,
gdy hossa unosi żebraków prosto w zamglony kosmos?
Długo trawię zaszyfrowaną wiadomość. To mnie rozświetli
od wewnątrz. W końcu zasada jest prosta: im więcej tajemnic,
tym więcej zdrowia psychicznego. Dobrostan zapisany jest
przewrotnym kodem. Ten broni dostępu do granicy,
poniżej której znikają bentleye i lexusy.
I oto nagle purpurowa liana wystrzela
z ust elokwentnego prawnika, lecz on
nic nie czuje. Bo korzenie tkwią aż w aorcie,
zasymilowane roślinne serce, Jeśli ktoś czyta SF,
nie zdziwią go podobne kombinacje. Świeża krew
obmywa drobiny kryształów. Promień, który
je prześwietli, nie uniesie zamętu barw.
Dodane przez Roman Rzucidło
dnia 11.05.2018 13:43 ˇ
11 Komentarzy ·
848 Czytań ·
|