dnia 08.05.2018 06:52
"Jaskółki kwilą pod okapem", "jaskółcze gniazdo jeszcze trwa", a także tytuł - "Gniazdo". Te trzy rzeczy mogłyby być powodem skrócenia wiersza, ograniczenia go do dwóch najciekawszych strofek - pierwszej i ostatniej.
Ta środkowa jakoś mi nie leży.
Ponadto w pierwszej przestawiłabym wersy. Zamiast:
Woda przecieka już przez próg
ulewa smaga ziemię batem
dałabym:
Ulewa smaga ziemię batem
woda przecieka już przez próg.
A jakbym to juz zrobiła, usunęłąbym z tej cząstki słówko "już", które jest takim troszkę wypełniaczem. no i poszłabym dalej w ustawianie wersów i budowanie treści, od nowa.
Nawet spróbowałam coś wymyslić. Jest to oczywiście tylko moja mała wariacja na temat Twojego wiersza. Mam nadzieję, że Ci się spodoba:
ulewa smaga ziemię batem
woda przekracza domu próg
jaskółki kwilą pod okapem
na strychu skrzypi siny duch
świat w wielkim rozlewisku kona
czarnych chmur zwały wicher gna
w gnieździe nadzieja przerażona
jaskółcze gniazdo jeszcze trwa
w gęstych oparach grudki gliny
zlepiane przez jaskółczy dziób
klejone na jaskółczą ślinę -
gniazdo r11; a w trawie matki trup |
dnia 08.05.2018 06:55
W ostatnim wersie zamiast "r11;" powinien być myślnik. |
dnia 08.05.2018 08:25
Małgosiu, mam pytanie, skąd się ten duch na strychu wziął i od kiedy to duchy skrzypią. I następna sprawa: w ostatniej zwrotce nie pozostawiłaś już nawet cienia nadziei, mój tekst natomiast ten cień pozostawia. Pozwolisz więc, że pozostanę przy swoim tekście. Ponadto - każdy ma indywidualne wyczucie estetyki języka. Mnie bardziej odpowiada mój, co jest przecież rzeczą naturalną. Pozwolisz więc, że zostanę przy swojej wersji. Ale dziękuję za pochylenie się nad nią. I dodam jeszcze, że podziwiam Twoje twórcze zacięcie i drobiazgowość analizy, nawet, jeśli się nie zgadzam :)
Moc pozdrowień. |
dnia 08.05.2018 09:17
Duch - zamiast dachu. Wziął się dla odmiany. przecież napisałam, że to tylko wriacja na temat Twojego wiersza. Taki mój, czytelniczy, dla ciebie prezent.
Nie namawiam Cię do odchodzenia od Twojej koncepcji, a tylko przedstawiam swoje przemyślenia.
Lubię, jak w wierszach pojawiają się jakieś historie, więc dodałam w swojej wariacji-(od twego)-inspiracji historię osieroconych jaskółek.
Ten wers z duchem na strychu mógłby brzmieć lepiej, np.: "na strychu wiary blednie duch". Wtedy w wierszu pojawiłaby się wiara obok nadziei (jak to jest u Ciebie, w srodkowej strofie: "gaśnie ostatnia iskra wiary"), a jaskółka - matka symbolizowałąby miłość.
Nikt nie może zabronić Ci pozostawania przy swojej wersji! Po co więc ta formułka w komentarzu?
Inna sprawa - komentowanie. Janusz, jeśli nie pozwolisz mi zamieszczać pod swoimi tekstami tego typu komentarzy jak ten mój pierwszy, to nie będę.
No, to jak?
:) |
dnia 08.05.2018 09:51
-:)))
trochę inaczej poprowadziłbym myśl ale ogólnie wiersz ma urok i swoistą tajemniczość z pogranicza jawy i snu
ale tytuł dałbym potop
bo jest tu jakaś nutka beznadziei
pozdrawiam -:)) |
dnia 08.05.2018 11:06
Małgosiu, jakże mógłbym Ci nie pozwolić, to byłoby niezgodne z regulaminem :) A ponadto lubię Twoje komentarze, bo świadczą, że nad tekstem warto było się zatrzymać :)
Ponowne pozdrówka. |
dnia 08.05.2018 11:15
Aleksandrze, "gniazdo" to symbol przetrwania - to właśnie chciałem wyeksponować. Ale Twój pomysł też ma sens - jako symbol zagrożenia.
Moc pozdrowień. |
dnia 08.05.2018 12:36
Świat przyrody jest niesamowity - myślę, że jaskółki wiedzą, co robią... Jest nadzieja :-) Sugestywny opis...
Pozdrawiam serdecznie :-) |
dnia 08.05.2018 12:40
wiersz z młodopolską manierą - przeraża mnie w nim przerażona nadzieja, :))) pełen jednak nadziei pozdrawiam i uśmiecham się do wiersza, |
dnia 08.05.2018 13:01
lunatyk, dzięki za wiarę w nadzieję :)
Moc pozdrowień. |
dnia 08.05.2018 13:02
Robercie, w imieniu wiersza dziękuję za uśmiech :)
Moc pozdrowień |
dnia 08.05.2018 13:06
Gniazdo, gniazdo, gniazdo. Rodzina, rodzina, rodzina. Ojczyzna, ojczyzna, ojczyzna. Oto moje skojarzenia.
Widzę, że za rymowane teksty się Pan "wziął"? Jest nieźle. |
dnia 08.05.2018 13:11
Bernadetta33, - trafione skojarzenia, czekałem na nie :) A "Pan" się już dawno wziął za rymy :)
Moc pozdrowień |
dnia 08.05.2018 15:39
śpiewnie, rzewnie, niepotrzebnie |
dnia 08.05.2018 16:41
Widzę, że autor zakradł się do obejścia moich dziadków ;)
Miło było poczytać. I nic nie jest niepotrzebne ;)
Pozdrawiam |
dnia 08.05.2018 18:38
adaszewski - dzięki za syntetyczny komentarz :)
moc pozdrowień. |
dnia 08.05.2018 18:40
Czarku, poważnie? Chyba powinienem współczuć, ale kiedy to było?
Dzięki za dobre słowo :) |
dnia 08.05.2018 19:21
Kiedy się niebo w gromy stroi
walą się światy dusza trwoży
człowiek pamiecą gniazda stoi
siłą korzeni wiersze mnoży
Miej się dobrze. Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 . |
dnia 08.05.2018 19:29
Aflredzie, pięknie to ująłeś :)
Moc pozdrowień |
dnia 08.05.2018 19:33
tak sielsko i niesielsko zarazem. niby to gniazdo daje poczucie bezpieczeństwa, ale zawsze może je ktoś silniejszy rozwalić, kataklizm zniszczyć. tak misie przeczytało.
pozdrawiam. |
dnia 08.05.2018 19:39
Juliuszu, tak właśnie!.. I nie tylko o jaskółki chodzi, ale Ty to przecież wiesz :)
Moc pozdrowień |
dnia 08.05.2018 20:09
Wiersz trochę jak baśń, trochę jak przestroga. Stylizacja też jest wymowna.
Pozdrawiam |
dnia 08.05.2018 20:10
Podobnie mi się pomyślało jak Juliusz.
Dawno nie czytałam Twojego rymowanego wiersza, dla mnie całkiem fajny :)
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 08.05.2018 20:52
koma17, dzięki za opinię. i oczywiście za odwiedziny :)
Moc pozdrowień. |
dnia 08.05.2018 20:55
mgnienie, cieszę się, że Ci się podoba :) jeśli jak Juliusz, to i odpowiedź podobna :)
Moc pozdrowień. |
dnia 09.05.2018 08:23
Bardzo ładny wiersz. W całości, bez żadnych poprawek. Pozdrawiam. Irga |
dnia 09.05.2018 08:53
IRGA, dzięki za dobre słowo :)
Moc pozdrowień. |
dnia 09.05.2018 16:03
Smutny Twój wiersz - przemijanie jest nieuchronne a ta nadzieja przerażona ... przeraża..
Jednak jest nadzieja - to jaskółki ja "niosą"...
Wiersz mi się podoba.
Pozdrawiam serdecznie.:-) |
dnia 09.05.2018 17:42
Warkoczyku, dziękuję za tak empatyczny i refleksyjny komentarz :) Wiersz smutny, ale z nadzieją w tle - i to jest ważne :)
Moc pozdrowień. |
dnia 10.05.2018 14:46
Oj, tam... Zaraz "cuchnie", na dodatek "myśl" ;) |
dnia 10.05.2018 15:34
Przejmujący, katastroficzny obraz, ale nie do końca, na szczęście. Jaskółka i nadzieja, chociaż przerażona, wnosi trochę optymizmu i z tym optymizmem pozostanę :)) Pozdrawiam |
dnia 10.05.2018 21:12
Pani Anielo, myśl naprawdę może cuchnąć, proszę kiedyś powąchać myśli łajdaka... :)
Moc pozdrowień. |
dnia 10.05.2018 21:14
sibon, i o to chodziło - nadzieja umiera ostatnia... Dzięki za trafioną interpretację :)
Moc pozdrowień. |
dnia 11.05.2018 19:23
Udana stylizacja.
:)
O :) |
dnia 11.05.2018 21:02
Olu, no to miło mi bardzo :)
Moc pozdrowień. |