Wielki Skurcz
Na początku był ogień zrodzony z wszechrzeczy,
niczym z trzewi dziewiczych, boskie tchnienie Tyche.
Hiper huk się wnet zrobił, co zbudził bożyce,
i w kipiel rzucił bez dna odprysków niebieskich.
Wtedy, w ziemskich dziedzinach z archaicznej zupy,
w molekuły panspermia, czy quinta essentia,
dla powielań ukuły łańcuchy DNA,
emergentna praglina knuła eksodusy.
Bluzły frukty, wybuchły, w toń ruszyły i z wód.
Piór dostały, nóg, kciuk też, większe mózgoczaszki,
za tym: wojny, dech fabryk, kres cywilizacji.
I straszny znów przyszedł ogień, potem Wielki Skurcz.
Dodane przez Czarek Płatak
dnia 07.05.2018 19:35 ˇ
11 Komentarzy ·
693 Czytań ·
|