Na piedestale stoisz chwały,
a jednak jesteś, malowany.
Robią twe rzeźby i obrazy,
pomijając życia, uroki.
Konfederatów Barskich pieśni śpiewałeś,
a później klasztor na Jasnej Górze podstępem brałeś,
nie z rąk wojska, ale mnichów.
W zamachu udział brałeś na króla,
potem za granicę, przebrany za kupca dałeś nura.
W zabory na rumaku Polskę pędziłeś,
Lajhuzarze laj laj ...
Rebelianci, terroryści są w aureoli, oczywiście.
Pani matko kot kot...
Ojczyznę przybrałeś drugą.
W Polsce byłeś wolny,
a w Stanach byłeś sługą.
Dodane przez Artur Wielgus
dnia 20.04.2018 22:07 ˇ
1 Komentarzy ·
487 Czytań ·
|