dnia 09.04.2018 18:47
Wymaga dłuższego zastanowienia i refleksji. |
dnia 09.04.2018 19:15
Refleksyjny wiersz. Zauważam w nim pewne zmiany. Zarówno ta, jak i poprzednia wersja, to bardzo dobre wiersze. Bezradność z ostatnich strof jest przejmująca.
Pozdrawiam |
dnia 09.04.2018 19:18
Obraz pełen tragizmu. :( I niestety, nic się nie da zrobić...
Moc pozdrowień |
dnia 09.04.2018 19:32
Pierwsza i druga cząstka, na własny użytek czytam bez świtu...
Dalej bardzo klarownie i wymownie, poruszył wiersz. |
dnia 09.04.2018 20:43
Bardzo poruszający wiersz. Sprawił na mnie duże wrażenie. Mnie czwarty wers w obecnej postaci bardzo się podoba.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 09.04.2018 20:51
wiersz trafia w serce, piękny, smutna starość, pozdrawiam serdecznie dziękując za wzruszenia :))) |
dnia 10.04.2018 06:32
Piąty wers dla mnie bardzo i zakończenie ... przemawia.
Tekst porusza.
Pozdrawiam.
Ola.:) |
dnia 10.04.2018 08:41
Ten wiersz powinni przeczytać wszyscy młodzi, którym wydaje się, że to ich nie dotyczy; że będą wiecznie piękni i młodzi; i że wiecznie emanować z nich będzie energia i witalność.
A ja powiem tak - kocham mój cellulit, kocham moją ciszę, kocham każdą kolejną zmarszczkę, bo jest moja.
Tekst wzrusza. |
dnia 10.04.2018 11:25
Poruszający wiersz, bo tak bardzo prawdziwy - niestety, starość Panu Bogu nie wyszła, a właściwie nie wiem, co wyszło, bo bardzo niesprawiedliwie "obdziela" tymi życiowymi "darami"...
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 10.04.2018 11:47
kiedy "z ręki wypada filiżanka" to można liczyć na poczucie humoru, ale kiedy wypada ktoś najbliższy, "miś" lub "lalka", wówczas "po koniuszki palców sama" i świt już zawsze "nie bledszy od policzków"...
... serdecznie |
dnia 10.04.2018 16:56
-:))
ma coś z atmosfery toi story a prowadzi w stronę laleczki chucky
pozdrawiam -:))) |
dnia 10.04.2018 17:02
* toy oczywiście -:))) |
dnia 10.04.2018 18:52
Wiersz pełen emocji i te emocje udzielają się, pozdrawiam |
dnia 10.04.2018 20:12
Zakończenie szczególnie oddziałuje... Wzruszający wiersz...
Pozdrawiam :-) |
dnia 11.04.2018 12:23
I przemawia, i do głębi wzrusza.
Pozdrawiam, Idzi. |
dnia 11.04.2018 17:12
A gdybyś zaczęła od ostatniej strofki? Wiersz zaczyna się blado. Tę "bladość" można wykorzystać, skoro taka jest, niech będzie, ale inaczej ją zakomponować, wkomponować:
pożegnanie
patrzą na siebie bezradni
miś któremu kiedyś upuszczono trocin
i stara kobieta- lalka
prędko biegną minuty
szybciej niż
myśli
świt nie jest bledszy od policzków
- po koniuszki palców sama
choć wokół tłoczy się cisza -
z ręki wypada filiżanka |
dnia 11.04.2018 19:13
Konradzie, bardzo dziękuję za komentarz. Irga
koma17, bardzo dziękuję. Pozdrawiam. Irga |
dnia 11.04.2018 19:15
Januszu, dziękuję. Niestety, nic nie da się zrobić. Pozdrawiam. Irga
winylu, dziękuję za komentarz. Pozdrawiam. Irga |
dnia 11.04.2018 19:16
nitjerze, dziękuję :) Pozdrawiam. Irga
Elu, bardzo dziękuję. Pozdrawiam. Irga |
dnia 11.04.2018 19:18
Olu, bardzo dziękuję. Pozdrawiam. Irga
Bernadetto 33, dziękuję za przepiękny komentarz. Pozdrawiam. Irga |
dnia 11.04.2018 19:20
Warkoczyku, dziękuję bardzo. Pozdrawiam. Irga
kaemie, a ja serdecznie dziękuję. Pozdrawiam. Irga |
dnia 11.04.2018 19:24
Aleksandrze, dziękuję bardzo za komentarz. Pozdrawiam. Irga
sibon, bardzo dziękuję. Pozdrawiam. Irga |
dnia 11.04.2018 19:26
lunatyku, bardzo mi miło. Dziękuję. Pozdrawiam. Irga
Idzi, dziękuję. Serdeczności. Irga |
dnia 11.04.2018 19:29
Małgorzato Sochoń, dziękuję za (daremny) trud. Wiersz zostanie w formie i zapisie obmyślonymi przeze mnie. Pozdrawiam. Irga |
dnia 15.04.2018 20:59
Jeszcze nie jest tak źle. Ale nie tak samo jak kiedyś, Twoja wiara mnie umacnia, przestałem pisać wiersze i rozpocząłem rehabilitację po lirycznych urazach. Gdzie będziesz tego lata, pragnę ścieżki zdrowia pośród wierszy o milości. To podobmo przywraca nadzieję w poezję. Pozdrawiam.
JBZ |