znowu marzec
miły
zima litościwie nie przypomina
jak wygląda miasto gdy je wydobyć
spod bieli przetrzeć bladym światłem
przedwiośnia tak że w oczach tylko plamy
smugi cętki obudzonego kurzu
jakby cokolwiek mogło cię zatrzymać
albo mnie wypamiętać z obrazu
w którym zostało nagie drzewo
do objęcia i dużo dużo siwej wody
w tle
marzec
miły
tak lodem ścięty że aż kusi by przebiec
z brzegu na brzeg
gdybym nie była tchórzem
ale jestem
jestem
i boję się że znikniemy oboje
pod pękniętą krą
na samym środku morza
Dodane przez sykomora
dnia 07.03.2018 01:18 ˇ
15 Komentarzy ·
745 Czytań ·
|