Janowi Stanisławowi Kiczorowi
Odszedłeś niespodzianie w zbyt zachłanną zimę,
i za twoim imieniem zatrzasnęła odrzwia
bezlitosna zadymka. Inne, głębsze życie
obiecuje ci nocą niewidzialna droga.
Wyplątany z zamyśleń, nie musisz już szukać
resztek sensu w chaosie, mądrości w pytaniach.
Nie ma żadnych tajemnic przed tobą ta pustka,
którą chciałeś odgadnąć przedwcześnie - na zapas.
Drażniłeś zwątpieniami mroczną nieskończoność,
dziś zaglądasz jej w oczy wesoło i butnie.
I na pewno w zaświatach masz ostatnie słowo,
gdy anielską kompanię zapraszasz na wódkę.
Lecz powracasz niekiedy, by w naszej pamięci
pisać ciszą i cieniem najdotkliwszy z wierszy.
21.02.2018
Dodane przez Gloinnen
dnia 21.02.2018 23:33 ˇ
12 Komentarzy ·
1009 Czytań ·
|