dnia 10.02.2018 18:27
Wszystkie fajne, ale dla mnie najbliższy pierwszy, bo po przymrozkach
często jeżdżę na tarninę. W ubiegłym roku nie było, niestety. Pozdrawiam. |
dnia 10.02.2018 18:32
Bardzo ładne bajki.
Mam przed oknem krzew derenia, bardzo mi się podoba
krzewy derenia
w zimowym ogrodzie
- nam trochę cieplej
bo dereń już ma czerwieniejące przedwiosennie gałązki.
Pozdrawiam |
dnia 10.02.2018 18:59
Jakie ładne bajki :-) Rozczuliły mnie tańczące sikorki :-)
Pozdrawiam :-) |
dnia 10.02.2018 20:05
ładne i prawdziwe te bajki :) pozdrawiam, |
dnia 10.02.2018 22:06
bajki brzmią jak haiku:)
wszystkie mają swój urok |
dnia 10.02.2018 22:06
Ładne miniaturki. Pozdrawiam. Irga |
dnia 10.02.2018 22:38
Urokliwe.
:)
O. |
dnia 11.02.2018 00:33
Urokliwe miniaturki. Dla mnie szczególnie 3, 5 i 7 :)
Moc pozdrowień. |
dnia 11.02.2018 09:34
Tak zręcznie w odpowiedniej kolejności umieściłaś te miniaturki, że na mnie robią wrażenie ładnie logicznie powiązanej całości. Taka zimowa impresja uchwycona w wielu miejscach jednocześnie.
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 11.02.2018 10:11
Z przyjemnością, miło Cię znowu czytać. Pozdrawiam. |
dnia 11.02.2018 10:24
jeszcze tu wróciłam, zeby dodać
kazda z tych miniaturek może istniec samodzielnie, ale tak umieszczone są niezwykle spójne i przechodzi się płynnie z jednego obrazu do drugiego.
Pozdrawiam |
dnia 11.02.2018 11:14
piktogramy teraźniejszości, świetne...
pozdrawiam |
dnia 11.02.2018 16:25
Zwyczajnie piękne jak dzień powszedni :)))
:))) |
dnia 11.02.2018 18:25
Przyjemnie się czyta. mnie najbardziej spodobała się ta miniaturka:
balkon w zimie
tańczą paski słoniny
sikorki na nich.
Ciekawie wygladałoby tez bez dopowiedzenia "na nich". Wtedy paski słoniny byłyby jak sikorki, a balkon w zimie tez byłby moze pełen sikorek, nie tylko uczepionych słoninki:
balkon w zimie
tańczą paski słoniny
sikorki
Sikorki - jak iskierki na śniegu:) |
dnia 11.02.2018 19:06
Wybrałem trzecią - najbliższa.
pozdrawiam C. |
dnia 12.02.2018 07:43
Ładne i bliskie sercu bajki :)
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 12.02.2018 20:28
jacekjózefofczyk - może podzielisz się przepisami na "tarninę".
koma17 - być może od gatunku derenia zależy czerwoność łodyg, nasze czerwone już od jesieni.
lunatyk - cieszę się.
Robercie - nieskromnie - a jakże :))
Milianno - właśnie od takich króciutkich zaczęło się moje pisanie, i chyba się skończy. Dzięki za odczytanie.
Irgo - przyroda była dla mnie zawsze ładna i ważna.
Olu - :)
Januszu - :)
Nitjerze - cieszę się, że tak się ułożyło.
silvo- a mnie miło wiedzieć, że czytasz.
kaemie - od tego się zaczyna.
abirecko - o tej piękności dnia powszedniego często zapominamy, a takie małe rzeczy mogą cieszyć i jest za co dziękować.
Małgorzato - tak, każdy może wybrać coś najbardziej dla siebie. Dziękuję za sugestię.
Craonie - wybrałeś widok z Wisły.
mgnienie - dobrze, że bliskie.
dziękuję Wam za podzielenie się wrażeniami po lekturze bajeczek, pozdrawiam. |
dnia 13.02.2018 18:24
Bardzo chętnie. Z sokownika wychodzi całkiem niezły sok, ale sprzęt
musi być z nierdzewnej stali. Cukier w takiej ilości jak do malin.
Wiele cennych składników przy tym sposobie ginie. Bardzo dobry z kefirem,
jako jogurt. Drugi sposób: naczynie emaliowane, albo kamionkowe
ognioodporne - 1kg owoców + 1,5 litra gorącej wody. Do owoców wlewać
stopniowo wodę i tłuczkiem drewnianym rozcierać na papkę, nie tłukąc
pestek (kwas pruski). Potem cedzić przez durszlak i doprawić cukrem.
Pasteryzować, jak każdy sok. Sok ma wyjątkowy aromat i smak.
Ten drugi jest z miąższem, ewentualnie można rozdzielić po dłuższym
odstaniu. Metodą prób i błędów dojdzie się do perfekcji. Życzę powodzenia. |
dnia 18.02.2018 09:54
jacekjózefczyk - bardzo dziękuję. Gdy będę na wsi skorzystam z przepisu. Pozdrawiam. |
dnia 19.02.2018 12:51
te z pytajnikami wydają mi się jakieś słabsze. ale może to tylko moje wrażenie |
dnia 21.02.2018 19:35
veles - każdy czytelnik ma własny odbiór. Bajeczki nie są "mocarne". |