dnia 22.01.2018 13:04
rosła sobie w lesie brzoza
lecz źli ludzie ją wycieli
a dlaczego to zrobili
bo przy ogniu wypić chcieli
Ja bym o tym dożywociu ne zaświadczał. |
dnia 22.01.2018 13:06
Siostra i brat jak dwa drzewa. Zostało jedno na straży ojcowizny. :-)
Pozdrawiam |
dnia 22.01.2018 14:13
Dobrze, że to piękne drzewo "może liczyć na dożywocie" :-)
Pozdrawiam serdecznie :-) |
dnia 22.01.2018 14:24
Czyli skazana na dożywocie w samotności - pośród martwych pni... Nie wiem, czy ona tego chce :)
Moc pozdrowień |
dnia 22.01.2018 14:34
Myślę że ta brzoza rośnie w pobliżu domu, daje znać gdy zaczyna wiać i służy swym cieniem w upalne dni. Piec chlebowy nie stał przecież w lesie :)))
Pozdrawiam |
dnia 22.01.2018 14:42
odwieczny problem właścicieli ogródków w czasie wzrostu roślin,
zwykle osłaniając bardziej mi miłe rośliny, szukam nowych stanowisk dla tych przeszkadzających - czasem pozbywając się roślin szukam dla nich nowego właściciela i zwykle się to udaje :) pozdrawiam, |
dnia 22.01.2018 16:33
fajne |
dnia 22.01.2018 19:00
-:)))
posadziłem też dwa też z lasu
jeszcze niedawno rosły
pozdrawiam -:))) |
dnia 22.01.2018 19:02
Do historyjki o drzewach zawsze można dokleić czynnik ludzki, wiersz na plus. |
dnia 22.01.2018 20:13
Brzoza ma ciekawą symbolikę.:)))
I piękną korę.
Mam nadzieję, że iglak znalazł swoje miejsce.
Pozdróweczka ciepełkowe.
Ola.:) |
dnia 22.01.2018 21:04
Całkiem zgrabny utwór, który mnie zatrzymał i to się ceni, pozdrawiam |
dnia 23.01.2018 06:24
Mnie również zatrzymał. Pozdrowienia serdeczne |
dnia 23.01.2018 07:42
Saint Germain[/b - :) dobrze ogrzać się przy ogniu, ale do tego lepsze były suszki.
Lepiej zaświadczyć na wypadek gdyby nie można było dopilnować.
[b]koma17 - :) dokładnie tak jak napisałaś.
lunatyk - :) to wyjątkowo piękne drzewo, mając przestrzeń, osłonięte lasem, wyrosło okazalsze od sióstr z zagajnika .
leosiu - dziękuję za uważne i trafne czytanie :)
Januszu - ma towarzystwo ptaków, saren, ludzi..., rosnąc na prywatnym gruncie nie podzieli losu masowo wycinanych ostatnio lasów. |
dnia 23.01.2018 07:45
Brzoza i daglezja - zostało to potwierdzone naukowo - potrafią się
wspierać w obrębie gatunku. Gdy mała brzózka rośnie w cieniu, większa
dostarcza jej potrzebne składniki odżywcze. Sosna to egoistka, więc może
dlatego musiała zniknąć. Pozdrawiam. |
dnia 23.01.2018 07:53
Robert Furs - dzielić się nadmiarem roślin - to bardzo mądre rozwiązanie, Twój ogród musi być piękny :)
adaszewski - fajnie, że fajne :)
Aleksandrze - szkoda, że już nie ma Twoich drzew...cóż, wszyscy jesteśmy na chwilę... :)
mikesz 111 - prawda, ludzie i drzewa są na siebie skazani :)
Ola Cichy - Olu, to moje ulubione drzewo:)
Iglak dawno rozwiał się z dymem, nikt nie pytał mnie o zgodę... :)
Katowicki- Pierrot - dziękuję za tę chwilę zadumy :)
Karminowe usta - cieszę się z Twoich odwiedzin :)
Serdecznie wszystkich pozdrawiam :))) |
dnia 23.01.2018 10:43
jednego nie rozumiem, z sadzonek brzozy i sosny ta pierwsza rośnie o wiele szybciej /przynajmniej tak było u mnie/, dzisiaj ta druga nie sięga brzozie nawet "do pasa"... - faktem jest, że nie były posadzone na chlebowej górce...
serdecznie |
dnia 23.01.2018 11:10
Posdziłem sosnę pod oknem.Rosła dwadzieścia lat. Zawadzała sąsiadowi i uschła.
Teraz chcąc zobaczyć sosnę wypuszcza się głęboko w las. Razu pewnego zaliczył kleszcza.
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊.
niechaj rośnie radośnie
biała brzoza przy sośnie. 🌵🌲 |
dnia 23.01.2018 15:50
Takie czasy, że trzeba na piśmie gwarantować żywot drzewa... Tak u Ciebie Jesieninowo się zrobiło. Pozdrawiam. |
dnia 23.01.2018 16:10
jacekjozefczyk - dziękuję za cenne informacje o brzozach, nie wiedziałam, że drzewa potrafią się wspierać w biedzie jak rodzeństwo.
Posadzone były zbyt blisko siebie, jedno musiało zniknąć, a brzoza lepiej się zapowiadała.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 23.01.2018 16:25
kaem - możliwe, że tak było...brzoza jednak zdawała się cenniejsza. Jeśli trzymać się faktów to sosna miał być moim drzewem, a brzoza brata ( choć sadziliśmy wspólnie), ale że on dzisiaj nic już z tego nie pamięta, zwykło się mówić, że to moje drzewo...nie zaprzeczam.
Serdecznie pozdrawiam:)
Alfred - nasza brzoza ma już pół wieku, nie wiem jak długo żyją brzozy, ale sądzę, że ma szansę mnie przeżyć.
Kleszcza nie życzę nikomu, chory może skomplikować życie...
Pozdrawiam serdecznie:)
silva - to drzewo akurat rośnie na swojej ziemi, ale gdyby komuś przyszło do głowy ścinać..., miłe mi te Twoje skojarzenia:)
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 23.01.2018 19:30
podoba mi się, zwłaszcza końcówka
I nawet można by zobaczyć, coś ponad drzewa.
Może wolałabym tylko nieco inną wersyfikację.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 24.01.2018 06:30
Milianna - dziękuję, cieszy mnie, że można coś ponad drzewa zobaczyć.
Nad wersyfikacją można jeszcze pomyśleć.
Pozdrawiam ciepło :) |
dnia 24.01.2018 20:07
Kiedyś tę "Brzozę" widziałam i o tej "Brzozie" czytałam. Tak jak o "Grabiach";))) |
dnia 24.01.2018 21:14
A to ciekawe ? |
dnia 25.01.2018 23:56
Samotność w każdym wymiarze jest przykra. Piękna opowieść, plastyczne obrazy. Przeczytałam z ogromna przyjemnością, pozdrawiam |
dnia 27.01.2018 17:50
sibon - bardzo dziękuję:) Pozdrawiam:) |