dnia 08.01.2018 10:13
-:))
prawda czasu niekoniecznie wesoła
tak było gimbaza tego nie zna historia też pominęła ten odcinek rzeczywistości
pozdrawiam -:)) |
dnia 08.01.2018 10:32
Przez dziurę w płocie chodziłam do dziadka na stróżówkę do POM-u. Dorabiał tam, bo z 0,5 ha nie można było wyżyć. Twój wiersz budzi wspomnienia. To jego plus :-). Pozdrawiam |
dnia 08.01.2018 10:33
Wiersz przypomniał mi wydarzenia z mojego życia. Jako uczeń średniej
szkoły, po śmierci ojca, dorabiałem sobie przy rozładunku wagonów.
Praca przeciągała się do późnej nocy. Kanapki skończyły się. Wtedy
pojawiała się mama z rondelkiem pierogów lub placków ziemniaczanych.
Pozdrawiam. |
dnia 08.01.2018 11:39
Treść raczej dotyczy trzeciej zmiany na której szczerze mówiąc zajoby zwane przełożonymi przynajmniej duperelami głowy nie zawracają i jest niebo ciszej niż na pierwszej i raj ciszej niż drugiej.
Sorry ale pl nic nie wie o pracy na zmianach ot tylko z obserwacji takz poziomu dziecka.
Radzę popracować na trzeciej zmianie i po miesiącu napisać o wrażeniach.
Trzecia zmiana jest najlepsza nie przyłazi dupek synalek prezesa i nie ględzi bzdur a prezes jeszcze głupszy. Ciekawe jakby nagrali ten Kryptonim szef w Polsce oj za... by pracownicy snuli opowieści.
Ja znam temat z życia nie wspomnień i nie bardzo wyszedł tekst bo to trzeba samemu niestety doświadczyć na własnej skórze. Rok k... ma 14 miesięcy
A taken menistet proponuje lekorzom robotem społecznom po 24 th na dobem sam s... niech zapieprza za 2 tys bez biur poselskich itp brutto.
Ludzie inteligencjo słów brak. |
dnia 08.01.2018 12:51
Według mnie przesłanie jest jasne: jedna zmiana w domu przy pracy
w gospodarstwie, a druga - robota na akord, gdzie w latach 60-70 ub.
wieku nie obowiązywały żadne reguły odnośnie czasu, norm itp. Wiem,
bo sam pracowałem z kolegami, jak wyżej, od godziny 7.30 do 24.00,
a nawet dłużej. Tam nie było mowy o "zawracaniu głowy" - trzeba było
po prostu pracę zakończyć - rozładować wagon i pozamiatać po sobie. |
dnia 08.01.2018 17:21
aleksanderulissestor - tematy pomijane, bo mało atrakcyjne. Trudno było utrzymać rodzinę z jednej pensji, a praca ciężka i w szkodliwych warunkach...umierali przedwcześnie.
Pozdrawiam:)
koma17 - na wsi każdy uprawiał ziemię, miał trochę drobiu, zwierząt...ale przeważały małe gospodarstwa i trzeba było szukać dodatkowych źródeł dochodu. Mamy zwykle zajmowały się dziećmi i obejściem - też nie miały lekko. Takie czasy. Dzięki za wspomnienie.
Pozdrawiam :) |
dnia 08.01.2018 17:28
jacekjozefczyk - dziękuje za komentarz, i za zrozumienie...
Pozdrawiam ciepło :)
Saint Germaine można doszukać się tekście- trzeciej zmiany- jednak nie takiej o jakiej myśli autor komentarza...niemniej dziękuję za podzielenie się swoimi odczuciami.
Pozdrawiam:) |
dnia 08.01.2018 17:32
Rozumiem o co chodzi, ale nie porywa, taka proza taka bez reszty |
dnia 08.01.2018 18:04
winyl - dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam:) |
dnia 08.01.2018 18:10
Wzruszająco o pełnej znaczenia codzienności. Pozdrawiam. |
dnia 08.01.2018 18:13
Tak wyglądała kiedyś industrializacja "na siłę" niektórych wiejskich terenów. Budowano w szczerym polu n.p. zakład elektroniczny i zatrudniano w nim miejscowych chłopów. I tak powstawała klasa chłoporobotników - z roli miał pieniądze, a w fabryce zarabiał na emeryturę. Czyli takie ni pies, ni wydra... Ta próba stworzenia nowej, socjalistycznej warstwy społecznej, zakończyła się, jak wiele innych, fiaskiem - przeważyło odwieczne przywiązanie do ziemi. Wiersz budzi wspomnienia...
Moc pozdrowień. |
dnia 08.01.2018 20:26
chłoporobotnik, już ich prawie nie ma, podobnie jak cyganów, inteligentów pracujących i oczywiście kobiety pracującej o to żadnej pracy się nie bała.
pozdrawiam nostalgiczne, było minęło. |
dnia 08.01.2018 21:56
Codzienność wydaje się taka zwyczajna, a przecież to nasze życie i warto je cenić... - takie myśli pojawiają się, gdy czytam Twój wiersz.
Pozdrawiam :-) :-) |
dnia 09.01.2018 13:16
Plastyczny obraz. Pozdrawiam. Irga |
dnia 09.01.2018 20:18
silva - dziękuję za wzruszenie, to dla mnie najcenniejsze odczucie Czytelnika.
Pozdrawiam:)
Januszu - dziękuję za podzielenie się swoimi wzruszeniami, i chwilę przy wierszu.
Pozdrawiam:)
Juliuszu - prawda, już minęły czasy "ludu pracującego miast i wsi".
Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam :)
lunatyk - dziękuję za mądrą refleksję, w końcu mamy tylko jedno życie... Serdecznie:)
IRGA - dziękuję za komentarz :) Pozdrawiam:) |
dnia 11.01.2018 22:49
kobiety moja kochana
przytula druga zmiana
jesień zaskoczy wiosną
gdy dzieci już podrosną
bywa że zmiana
nigdy się nie kończy
potomstwo wciąż łapczywie
ostatnie soki sączy
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊. |