Skrzące srebro
powietrza w drobinkach
anielskich piórek
lekkuchne. Z puchów
puszki najlotniejsze -
I to bajeczne niebo
niczym bladoliliowa
sępolia z różowym cyklamenem
są zawsze najpiękniejsze
kiedy drzewa bezlistne
prężą zmrożone gałęzie
podobne zwitkom wstążek
albo drucianym kłębuszkom
*
Gdzie gołoledzi szklący parkiet
tam świetlne przymarzają anioły
lecz że się spoci pełnią odwilż
przeto reniferów skórzaste kopytka
pociągną sanie. W zaparte. Na nich
tobołki z północną zorzą. Cisza
tupnie śniegu sterylnym kapciem
zapachnie słomą z ostrym chłodem -
wtedy Barbara Święta
Królewna w zieleniach
wygaszonych co ma sarnie
oczy ciszy odwiedzi
Żupne Ogrody w śniegu
futrzanych rękawicach i wokół
szyi mieczem pokaleczonej owinie
szal pomarańczowego ognia
Dodane przez abirecka
dnia 04.12.2017 09:57 ˇ
11 Komentarzy ·
948 Czytań ·
|