dnia 15.11.2017 21:00
Cień. |
dnia 15.11.2017 22:26
Też mi wygląda na cień - tylko dlaczego mieliby o nim mówić nieciekawie? Tkwi tu jakiś haczyk :)
Moc pozdrowien |
dnia 15.11.2017 22:34
A czy cień jest ciekawy? Przecież eksponuje i to okrutniej od lustra wszelkie niedostatki sylwetki. Nawet takie, o jakich - sobą zachwycona Pani Poświatowska - pisała:
"Mój cień jest kobietą
odkryłam to na ścianie
on się uśmiechał falistością linii
i ptak bioder o zwiniętych skrzydłach
na gałęzi uśmiechu śpiewał..."
:))) |
dnia 15.11.2017 23:20
A ja bym postawiła na rozdwojenie jaźni - on, ten gorszy, ciemny sobowtór, dwaj w jednym ciele. Pozdrawiam. |
dnia 16.11.2017 00:21
"Rozdwojenie jaźni?" Do głowy by mi nie przyszło, aby autor cokolwiek sobie "rozdwajał";)
Człowiek bez cienia to trup, duch, wampir; człowiek, który nie widzi swojego cienia - umrze niebawem; człowiek-cień - fantom astralny; syjamski bliźniak - ja odbita na ścianie, to właśnie m.in. Halina Poświatowska albo leśmianowski "Garbus" czy diaboliczny Ernst Theodor Amadeus Hoffmann... |
dnia 16.11.2017 06:06
Jak tekst jest oszczędny w słowach to tak bardzo mi się podoba! Zagadkowo a wydaję się, że banalnie, a jednak nie. Każdy może zinterpretować jak zechce. Cień, a dla mnie to drugie oblicze człowieka mniej chlubne bo nikt idealny nie jest. Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 16.11.2017 06:11
Nie opuści w podróży na tamten świat, ale opuści po przekroczeniu granicy między tym i tamtym światem - to jest duch, świadomość. |
dnia 16.11.2017 07:58
Sorry że ja tak z grubej rury -a może grzech |
dnia 16.11.2017 08:13
Tym razem bez wulgaryzmów, szkoda tylko, że to uwolnienie wyeliminowało też i tropy stylistyczne, tematyka pojemna, ale nic nowego jednak nie wnosi. Pozdrawiam |
dnia 16.11.2017 11:00
Czytam bez dopowiedzenia w ostatnim wersie... i wszystko, o czym pisali Szanowni Poprzednicy, zaczyna pasować.
Lubię niedopowiedzenia. |
dnia 16.11.2017 11:34
"Wkrótce" - nasuwa mi myśl, iż może to być rak, lub wirus
namnażający się na komórkach gospodarza - wszystkich
bez wyjątku. Pozdrawiam. |
dnia 16.11.2017 12:29
Jacek utrafił w sedno. Istotnie inspiracją do napisania tego tekstu były moje myśli utrzymane w klimacie kancerofobicznym.
Bardzo dziękuję Wam za czytanie i komentarze.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie |
dnia 16.11.2017 12:33
Zdzisławisie. Chyba pomyliłeś mnie z innym autorem. Niektóre moje wiersze są może kontrowersyjne, ale nie używam w swoich tekstach wulgaryzmów. |
dnia 16.11.2017 16:41
Też chciałam się pobawić w interpretację :-) :-) a tu jest rozwiązanie :-) Fajny tytuł :-)
Pozdrawiam serdecznie :-) |
dnia 16.11.2017 17:17
lunatyk :) Przepraszam Cię, że spontanicznie pospieszyłem się z odpowiedzią. Miło mi, że zajrzałaś tu do mnie :-)
Serdeczności :-) |
dnia 16.11.2017 18:32
To ja zaspałam :-) :-) |
dnia 16.11.2017 19:34
Wg mnie, mimo ze Autor wyjaśnia o czym pisze, wiersz ten można interpretować wieloznacznie.
Rak... Bywają wyzdrowienia, więc
powyższe stwierdzenie, że nie opuści, uważam za zbyt autorytatywne. Trzeba wierzyć, że OPUŚCI!
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 16.11.2017 20:43
lunatyk :) Ja często zasypiam jeszcze bardziej ;)
Milianno :) Tak. Wiersz faktycznie daje się rozmaicie interpretować. Gdyby nie tytuł, cień pasowałby niemal idealnie. Masz rację, że powinno się myśleć pozytywnie, zachować optymizm. Bo to sił do walki z chorobą nadaje. Przy takim spojrzeniu tekst można odebrać jako przesadne czarnowidztwo czy nawet zgrzyt. Jednak trzeba brać pod uwagę, że ogromna większość osób po zapoznaniu się z tego typu diagnozą do optymistów nie należy. Jest jakiś postęp w medycynie, ale ja od kilkudziesięciu lat czytam o pojawianiu się nadziei, o cudownych lekach, terapiach, a potem gdy spojrzę w statystyki przeżywalności robi mi się niedobrze. Tym bardziej, że doskonale zdaje sobie sprawę, jak się te statystyki sporządza, jak je w kierunku budzenia optymizmu nakręca...
Moc serdeczności :) |
dnia 16.11.2017 22:12
Jedyne co nie opuści każdego w podróży na tamten świat to ciemna strona duszy. |
dnia 17.11.2017 11:15
tak lubię :-) |
dnia 17.11.2017 15:50
Ból,choroba o nich mówimy nieciekawie.Cień i myśl raczej wykluczam.Powrócę tu jeszcze,bo warto.Pozdrawiam ciepło.Ewa. |