Przy wiejskim kościele furta żeliwna
Szeroko otwarła ramiona
Wiekowa stara z ornamentem
Otacza przydrożnego grajka
Siwego starca z kosturem
Co w chlebaku nosi okruchy chleba
Mijają go ludzie i wiatr omija
On z wyciągniętą ręką o datek prosi
Drżącą dłonią przyjmuje grosze
Nieliczne dowody ludzkiej dobroci
Tylko on wie co to jałmużna
Nie zawsze musiał żebrać
Nie zawsze takiej doznawał
Nie zawsze biednym był grajkiem
Nie zawsze pod kościołem stawał
Dziś on i skrzypce to jego rodzina
Powiązani tęsknotą do świata
Którego nie będzie i nie ma
Dodane przez RaDar
dnia 18.10.2017 11:00 ˇ
4 Komentarzy ·
599 Czytań ·
|