dnia 03.10.2017 07:55
Pięknie. A |
dnia 03.10.2017 09:28
należę do tych, którzy nie potrafią; palenie książek żle mi się kojarzy... |
dnia 03.10.2017 10:31
Te drobne zapiski na marginesach często są najciekawsze :) Nie rozumiem oksymoronu "nieistniejąca przeszłość" - nawet zapomniana, istnieje nadal...
Moc pozdrowień |
dnia 03.10.2017 10:35
bardzo mi się podoba, a puenta szczególnie, pozdrawiam |
dnia 03.10.2017 12:27
ogień nie koniecznie niszczy, ogień ma również właściwości oczyszczające może też być symbolem zerwania ze starymi nawykami - bo książek tak naprawdę nie da się spalić :) pozdrawiam, |
dnia 03.10.2017 12:36
Magrygał - :-))) Dziękuję. Pozdrawiam |
dnia 03.10.2017 12:39
xliv - wielu nie potrafi. Chyba nie posądzasz mnie o dosłowność?
Pozdrawiam |
dnia 03.10.2017 12:44
Janusz - otóż to, najciekawsze. nieistniejąca przeszłość to brak ich wspólnej przeszłości. Chyba coś nie dopracowałam.
Pozdrawiam |
dnia 03.10.2017 12:45
ela_zwolinska - to bardzo mi miło. Pozdrawiam |
dnia 03.10.2017 12:46
Robert Furs - przenikliwe czytanie wzbogaca wiersze. Dziękuję Ci bardzo. Pozdrawiam |
dnia 03.10.2017 13:38
Podoba mi się historia, nieistniejącej przeszłości, z tego względu że samoistnie zaistniała w teraźniejszości, a co za tym idzie będzie przeszłością. Już zamykam, tzn zmykam :)
Pozdrawiam |
dnia 03.10.2017 14:07
To prawda :)))
:))) |
dnia 03.10.2017 15:02
bywa źe księgi
otwarte stronice
na oścież otwierają
seca okiennice
przez które fruną
przeszłości motyle
żeby uwiecznić
wszystkie dobre chwile
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 . |
dnia 03.10.2017 15:31
doskonały rysunek - to nie puste słowa, z zazdrością czytałem, patrząc, jak budujesz mikrokosmos w jednym obrazku |
dnia 03.10.2017 16:00
Twoja "książka" to dla mnie metafora życia... Żeby zacząć je od nowa, trzeba zerwać ze starymi przyzwyczajeniami... Ale jest to bardzo trudne...
Pozdrawiam październikowo :-) |
dnia 03.10.2017 17:01
Fajny.
Bardzo.
Ale mnie też jakoś ta "nieistniejąca przeszłość' przy istniejącej "zapomnianej historii" jakoś....nie tak.
"podobasie" i serdeczności.Ola.:):) |
dnia 03.10.2017 17:53
Ell - dziękuję za ciekawie zamotany komentarz. Pozdrawiam |
dnia 03.10.2017 17:56
abirecka - przytaknięcie, że to prawda, jest dla mnie cenne. Dziękuję za nie :-)) i pozdrawiam. |
dnia 03.10.2017 18:00
Alfred - sypiesz wierszowanymi komentarzami jak z rękawa :-) dziękuję, pozdrawiam :-) |
dnia 03.10.2017 18:14
adaszewski - staram się, nie zawsze końcowy rezultat jest zadowalający. Tym razem się widać udało, chociaż może nie do końca. Ale bardzo mnie cieszy Twoje zdanie. Bardzo, bardzo.
Pozdrawiam |
dnia 03.10.2017 18:17
lunatyk - czytasz wiersz tak, jakbyśmy rozmawiały szczerze przy kawie. :-) Pozdrawiam :-) |
dnia 03.10.2017 18:22
Ola Cichy - myślę o tej przeszłości całe popołudnie. Muszę przebudować tę strofę. Ale już nie dzisiaj, bo to wymaga spokojnego spojrzenia na całość. A dziś za dużo emocji. Lubię Twoje "podobasie" :-)
Pozdrawiam |
dnia 03.10.2017 18:51
Różne rzeczy przypominają o przeszłości, bez względu czy są to dobre wspomnienia, czy złe i tak dopada nas nostalgia. Pozdrawiam |
dnia 04.10.2017 09:26
"podobasie" - "pożyczone", ale łyknęłam jak swoje.
:):):)Na dziś i resztę.:) |
dnia 04.10.2017 10:25
zdzislawis - nostalgia ma ładną nazwę, a sama jest dołująca. A przeszłość puka do drzwi czasem zupełnie niespodziewanie i wprowadza niezły zamęt. Pozdrawiam :-) |
dnia 04.10.2017 10:29
Ola Cichy - fajne łyknięcie; pozbierałam wszystkie uśmiechy na dziś i resztę, przydadzą się. Miłego dnia |