po szklance jesiennej nostalgii
na spacer do parku poszedłem
zanurzyłem się w mglistej magii
w niej krzewy się tulą do siebie
padają smętne kropelki dżdżu
powietrze lepi się do ciała
mlaszcze błoto klejąc się do stóp
ten spacer to wyprawa cała
wrześniowe chmury kąpią drzewa
jesień pomaluje je złotem
buszują wiewiórki po krzewach
na żołędzie mają ochotę
czas z powrotem wrócić do domu
przemarzłem w wilgotnym powietrzu
na słońce nadzieje znikome
pewnie dzisiaj napalę w piecu
Argo
Dodane przez Argo
dnia 23.09.2017 23:24 ˇ
5 Komentarzy ·
618 Czytań ·
|