Bolało... Długo bolało.
Zbyt mało równowagi serce miało.
Łkało się często, pochmurnym bywało się częściej.
Prędzej by się zmarło niż uwierzyło w szczęście.
Jedność, elementarna cząstka wszechrzeczy.
Tchnienie wolnego, lecz jednak w kajdanach miłości,
zakryte tchnienie dla świata, który korzysta z "mądrości",
kojące tchnienie co ratuje z programu fundamentalnych wartości,
parszywe tchnienie dla straconego księcia ciemności,
mnie uwolniło.
Dodane przez Trzmiel
dnia 14.09.2017 20:38 ˇ
1 Komentarzy ·
583 Czytań ·
|