|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: *** /śniło.../ |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 03.09.2017 15:05
Smutny wiersz - pragnąć kogoś, kto jest strasznie daleko, to bardzo trudne doświadczenie...
Pozdrawiam :-) |
dnia 03.09.2017 16:47
Irgo, pamietasz:
[...]
Na świata krańcu,
gdzie gasną światła,
i nikt nie wraca
z tej podróży:
Miłości moja, bądź ze mną.
Bądź ze mną tam,
bo tylko w Tobie moja siła.
[...]
???
A słyszałaś wersję śpiewaną? https://youtu.be/GJBdT_-1OhU |
dnia 03.09.2017 16:50
Piotrze, jestem zachwycona muzyką, wykonaniem nie tylko tej piosenki. Pozdrawiam. |
dnia 03.09.2017 16:51
lunatyku, dziękuję za poczytanie. Pozdrawiam. Irga |
dnia 03.09.2017 17:26
Wzruszający wiersz...mogę się z nim utożsamić.
Czy nie powinno być - "chciałam cię chwycić"...chyba, ze coś nie zrozumiałam.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 03.09.2017 17:32
mgnienie, to ja chciałam się chwycić jego rąk. Pozdrawiam ciepło. Irga |
dnia 03.09.2017 17:35
Teraz rozumiem...tak też może być...Dziękuję za wyjaśnienie:) |
dnia 03.09.2017 18:51
Wersy prosto z serca. Pozdrawiam |
dnia 03.09.2017 20:02
:) poprawiłabym tylko wers "chciałam się chwycić" na "chciałam je chwycić", ale to tylko moja sugestia ;) Serdeczności na dobranoc <3 |
dnia 04.09.2017 05:58
koma 17, dziękuję za komentarz. Pozdrawiam. Irga
zoja, a ja nie poprawię :) Wers jest zgodny z moim założeniem dotyczącym zarówno formy jak i treści przekazu. Słowa "chciałam się chwycić", a "chciałam je chwycić" mają inny odcień znaczeniowy. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam. Irga |
dnia 04.09.2017 07:19
często trudno odróżnić sen od jawy, ulgę przynosi przebudzenie, zasypianie jest smutkiem i koszmarem...
bardzo... pozdrawiam |
dnia 04.09.2017 08:44
Im więcej lat, tym więcej umarłych i snów o nich (czy też z nimi). Zawsze wydawało mi się, że oni chcą, abyśmy dali im święty spokój i nie dręczyli ich naszą tęsknotą. W każdym razie ja nie zamierzam się nikomu śnić :))))))
Ładny wiersz, styl rozpoznawalny już od pierwszych wersów. Jak zawsze serdecznie, A |
dnia 04.09.2017 10:09
Sny bywają projekcją tęsknot rodem z jawy. Tu wyczuwam tęsknotę za niespełnieniem - niekoniecznie w sferze damsko-męskiej :)
Moc pozdrowień |
dnia 04.09.2017 13:46
Mgnienie, zoja, a teraz i ja, a więc jest już nas, czytelników, czy też czytelniczek, troje, trzy, którym coś nie pasuje w tym fragmencie:
Zobaczyłam
twoje wyciągnięte ręce,
chciałam się chwycić.
"Chciałam się chwycić" wygląda jakoś obco, jakoś... egoistycznie. Jakoś tak, jakby to nie dwoje chciało się spotkać, a jak już się spotkało dwoje, to jedno myślało tylko o sobie.
"Chwycić się".
Chciałam się chwycić gałęzi, żeby się pohuśtać.
Chciałam się chwycić czegoś, żeby się nie przewrócić.
Dla mnie trochę nie pasuje to "się" w tym wierszu.
To "się" sugeruje od razu, że tylko Ty potrzebujesz pomocy. Ale też - nie do końca uzmysławia - jakiej.
Tu nie widać potrzeby kontaktu, a jedynie potrzebę otrzymania wsparcia, które jest jednak niemożliwe.
To w zasadzie jest racjonalne wytłumaczenie tego snu. Kontakt jest niemożliwy. Ale samo "się chwycić" jeszcze bardziej odsuwa od nas ten niemozliwy kontakt. Pokazuje, że nie widzimy objawów potrzeby kontaktu "z tamtej strony". Te wyciagniete ręce wygladaja jak ręce wyciagniete po nic, albo, jak rece kogos niewidomego, kto wyciaga rece, bo boi się, że na coś wpadnie, natrafi na przeszkode.
Może i tak jest, nie wiem.
Bez wzgledu na to, jak jest, "chciałam "SIĘ chwycić" wygląda tu jakoś niezgrabnie. |
dnia 04.09.2017 13:58
nawet jeśli sen jest o tobie,
to śnię się przede wszystkim
w sobie - mimo wszystko lubię śnić, pozdrawiam cieplutko, |
dnia 04.09.2017 14:03
No to jeszcze ja :) chciałam się chwycić (czego) twoich wyciągniętych rąk, by...... oprzeć się na nich, złapać równowagę, iść dalej itd. Jest w zupełności ok, autorka nie chciała chwycić czy uchwycić obiektu, a chciała chwycić się za niego. A poza tym wiersz jest piękny, więc takie dyskusje uważam za całkowicie, absolutnie i niezaprzeczalnie jałowe........Ukłonów moc. A |
dnia 04.09.2017 14:25
kaem, bardzo dziękuję za wizytę. Pozdrawiam. Irga
Magrygale, dziękuję za interesującą interpretację wiersza. Pozdrawiam. Irga |
dnia 04.09.2017 14:27
Magrygał, może i masz rację. Ręce były zapewne wysoko, gdzieś pod chmurami, a postać tkwiąca tam, w niebioe, miała nieobecny wzrok i patrzyła w dal, bez skupiania się na jakimkolwiek obłoku, czy wieży, czy górskim szczycie. Jednak jest napisane "biegłam do ciebie":
Śniło mi się,
że biegnę do ciebie
śród ciemności,
w zimnych strugach deszczu.
Zobaczyłam
twoje wyciągnięte ręce,
chciałam się chwycić
-nie mogłam dosięgnąć.
Biec do kogoś, to tak, jakby mieć go na jednej płaszczyźnie, tylko nie blisko siebie. Biec po ziemi, widząc cel, też na ziemi.
Dla mnie wszystko byłoby tu ok, gdyby ten bieg w strugach deszczu był biegiem "nad ziemią". Był lotem. W tedy to chwytanie się w powietrzu czyichś rąk byłoby w porzadku. Teraz peelka biegnie do kogogoś bez sensu, bo ma goi nad głową, biegnie "pod nim".
Oczywiście, że sen, zwłaszcza taki, o spotkaniu z kimś, kto prawdopodobnie jest już w innym świecie, ma swoje prawa. Jest snem.
W wierszu jest dużo fajnego. Ciekawe to odwrócenie w drugiej strofie - "jakby mnie już nie było".
To, że ja napisałam dużo, to nie znaczy, że o czymś wielkim. Napisałam dużo o drobiazgu. I to istotnym dla niewielu.
I nie upieram się, że mam racje, tylko tłumaczę swój punkt widzenia. |
dnia 04.09.2017 14:27
Januszu, Twoje myśli biegną we właściwym kierunku. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam. Irga |
dnia 04.09.2017 14:31
małgorzato sochoń, toż to cały wykład. Niestety, nic na to nie poradzę, ale nie przekonały mnie Twoje słowa. Pozdrawiam. Irga |
dnia 04.09.2017 14:35
Robercie, ja też lubię. Pozdrawiam równie ciepło. Irga
Magrygale, jeszcze raz serdecznie Ci dziękuję. Ja też uważam, że dyskusja nad owym "się" jest niepotrzebna. Irga |
dnia 04.09.2017 15:59
jakoś za sentymentalnie, choć to pewnie bardzo subietywna kwestia |
dnia 04.09.2017 16:00
No to jeszcze ja w sprawie sporu: "się" czy "je"? Z drugiej zwrotki niedwuznacznie wynika, że on w ciemności wyciąga ręce, mając nikłą nadzieję, że na nią nimi natrafi. A ona te ręce zobaczyła i chciała je uchwycić, wychodząc mu na przeciw. Zwrot "chciałam się schwycić" sugeruje, że to ona przede wszystkim potrzebuje tego "schwycenia się", a nie on - a tak naprawdę potrzebują oboje. Ale, jak napisał Magrygał, wobec piękna wiersza spór o taki szczegół jest absolutnie jałowy, gdyż dotyczy sprawy mało istotnej. :)
Ponownie pozdrawiam |
dnia 04.09.2017 19:36
:)
O. |
dnia 05.09.2017 20:20
Straszny to sen, gdy bliskich dzieli wieczność... Dobrze było się zatrzymać. Pozdrawiam. |
dnia 07.09.2017 06:49
:-) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|