dnia 26.07.2017 10:39
Nie byłoby zgrabniej "mnie rzucasz kłody"?
:))) |
dnia 26.07.2017 10:41
Ja wiem, być może Nel, ale to nie zmieniłoby sensu wiersza.
Pozdrawiam. |
dnia 26.07.2017 11:13
Sens jest sensem; "mi" też może zostać, o ile będzie zapisane kursywą :))) |
dnia 26.07.2017 13:04
Podejrzewam, że gdyby Jurek część zebranej kasy w ramach WOŚP odpalił duchowieństwu i na Nowogrodzką, to byłby chwalony przez wymienionych powyżej pod niebiosa. A tak to mu Przystanek zaliczają do imprezy podwyższonego ryzyka. Wcale nie dziwię się Jurkowi, że on ma dosyć.
Jurek nie dawaj się, jesteśmy z Tobą. |
dnia 26.07.2017 13:39
Dokładnie tak. Taca jest taca, czytaj byznes is byznes. Najbardziej drażni hipokryzja, bo jak można nie docenić działalności fundacji. Bardzo jestem ciekaw ewentualnych reakcji potencjalnych pacjentów (którymi przecież wszyscy jesteśmy) leczonych i diagnozowanych przy pomocy sprzętu z narodowej ściepy. Wtedy będzie może cacy, do momentu wyzdrowienia.
A JO z naszą pomocą nadal będzie porywał miliony. |
dnia 26.07.2017 15:02
Dobre! Pozdrawiam. Irga |
dnia 26.07.2017 16:15
Dobry wiersz i dobrze,że dla Jurka :-) :-) Pozdrawiam :-) |
dnia 26.07.2017 17:11
Prosto, czytelnie i od serca. Nie potrafię zrozumieć, że są tacy, co za dobro odpłacają nienawiścią. Jednak większość z nas kocha Jurka. Brawo dla Ciebie i Twojego wiersza :)) Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 26.07.2017 17:21
Zawsze jest tak gdy czyjś pomysł chwyci i ruszy miliony pojawiają się typki od polityki którzy są rakiem i chcą zniszczyć takiego człowieka. |
dnia 26.07.2017 18:10
za kazuistycznie
a kazuistyka jest osiowym objawem urzędactwa |
dnia 26.07.2017 19:37
adaszewski, nie zgadzam się z tobą.
Krętactwo tak, ale nie z tej strony. |
dnia 26.07.2017 19:56
...Bajdała
świat zapłonął zmęczeniem dziewczynki która zbierała ze
spódniczki groszki. noc trzydziestego pierwszego grudnia
dwutysięcznego roku trwała od kiribati do zagniewanych
pierwszych minut stycznia w oczach dziewczynki która
zbierała ze spódniczki groszki. trzy lata wcześniej swoim
nadejściem wznieciła niepokój kiedy jeszcze grała orkiestra
serc a życie stroiło niespodzianki. wiele klepsydr wypełniło
mury i słowa. dojrzewał czas dziewczynki która zbierała ze
spódniczki groszki rumieniąc się miłością. jedną. drugą. zaś
nimi przejrzewał świat sędziwego spojrzenia klechdarza
zachwyconego dziewczynką która zbierała ze spódniczki groszki. |
dnia 26.07.2017 22:15
ja pierniczę .................. co to ?
pozdr |
dnia 28.07.2017 17:14
Celny strzał w tym wierszu!Pozdrawiam |
dnia 29.07.2017 10:21
myślę, że ten przystanek zadziała nie tylko na dusze :) pozdrawiam, |
dnia 29.07.2017 17:38
Edyto:
dobrze jest dostrzec szczere dary
ofiarowane z głębi serca
oszercom kiedyś braknie pary
w hańbę przystroi się bluźnierca
wciąż wytrwałości wieszczom trzeba
by samarytan dostrzec w tłumie
nie braknie temu kęsa chleba
kto miłosierdzia sęs rozumie
dobry i potrzebny , pełen refleksyjnej głębi przekaz poetycki.
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 🌹. |
dnia 29.07.2017 19:08
sens. Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 🌹. |