Z wyuczoną na pamięć miną
Wyceniam myśli bezcenne
Każdego dnia sprzedaję się w pozie niewłasnej
A wzór mój i tak odejdzie w zapomnienie
To kręgi niczyich wzruszeń
Na ścianach tego pudełka
Koniec przedstawienia
Oklaski sklonowanych dłoni
Nawet nie wiedzą kto zaczął
Już wszyscy klaszczą
Właściciel pudełka zadowolony
Już awans i premia
Wspinam się po kimś kto upadł
Z zapachem plastiku pod nosem
Schodzę ze sceny
Przed domem moje dziecko mnie wita
Pocałunkiem przywraca mi usta
Ze spontanicznym grymasem
Wraca do zabawy foremkami świata
Dodane przez sugestia
dnia 21.08.2007 13:00 ˇ
8 Komentarzy ·
595 Czytań ·
|