dnia 28.06.2017 07:50
urocze. A |
dnia 28.06.2017 08:55
Liryczny obrazek. Pozdrawiam. Irga |
dnia 28.06.2017 09:11
Jak poprzednicy :) Pachnie poezją :)
Moc pozdrowień |
dnia 28.06.2017 09:34
Pięknie :) Miło było przystanąć :) |
dnia 28.06.2017 10:47
Poetycka reklama wody toaletowej;)
Pozdrawiam |
dnia 28.06.2017 12:41
Magrygał:
Lubię to określenie.:)
Miłe...:)
Pozdrawiam.O.:)
IRGA;
Dziękuję.:)
Miło mi.:):):)
Pozdrawiam.
O.
Janusz:
Pacnie poezją:):)
Cudnie.:):):)
Ciepełkowo.
O.
mgnienie;
Bardzo lubię Twoje przystawanie.:)
Serdeczności.:)))))))))
O:)
Dariusz Sokołowski:
Hmmm....:):):)
Guerlain Aqua Allegoria...
Moja ulubiona sera wód toaletowych:)
Nieco autorski tutaj ten zapach...
Ale ze względu na sentyment...:) może być i "poetycka reklama":)
Podoba się więc Twój tok myślenia.:)
Pozdrówka.O. |
dnia 28.06.2017 12:50
Janusz;
PS. Może i"pacnie poezją"- ale... zapach ma pierwszeństwo *)
O. |
dnia 28.06.2017 15:55
Fakt, pachnie :-) |
dnia 28.06.2017 16:49
Herba fresca" albo tatarak, czyli "na rzece panny" :-) |
dnia 28.06.2017 18:20
Pięknie, sensualnie i z szerokim polem dla wyobraźni. Pozdrawiam. |
dnia 28.06.2017 19:03
Pięknie :-) i tak delikatnie... Pozdrawiam ciepło :-) |
dnia 29.06.2017 07:44
mini nokturn, a brzmi jak symfonia,
serdecznie |
dnia 29.06.2017 09:38
-:)))
podejrzewam olu że piszesz tekst a potem znanym zwyczajem tniesz
więcej otwartości mniej tropów więcej konkretów nie odkrywasz się a kamuflujesz
pozdrawiam -:))) |
dnia 29.06.2017 14:30
abirecka;
Abi:)jakże miło gościć Cię u mnie:)
Cieszę się,że pachnie...
Niezwykle celne skojarzenia.:)
Ciepełkowe całuski.
Ola.:)
silva:
Dziękuję za ciepłe słowa i wyobraźnię...:)
Serdecznościowo.
Ola.:):):)
lunatyk;
Cieszę się, że nadal u mnie czytasz:):):)
miło, żewrażenia....delikatne.
:)
Buziaczki.
O.
kaem:
Och...
Niezwykły komplement.
Cieszę się.
Symfonicznie-na bogato.
Ciepełkowo.
OLa.:)
aleksanderulissestor:
Ba...
Miło Cię widzieć.
Nick nadal "brzmi" wyjątkowo.:)
Cóż- z tym"cięciem" tak jakoś mam:)
Ale jak widać...wszystko czytelne :):):)
Serdeczności.
Ola. |
dnia 29.06.2017 15:14
A któż nie lubi takich rzeczy Olu, każdy zapewne, ale nie wszyscy to dostrzegają. Pozdrawiam |
dnia 30.06.2017 06:20
A mnie się woda
z zapachem kojarzy
wtedy gdy napar
ziołowy zaparzy
a gdy napoi
niebieskie bałwany
spękanej ziemi
ust przemywa rany
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 🍉 |
dnia 30.06.2017 16:27
Duvall, Czas apokalipsy i subtelny rym (świcie/błękitem)
ależ ten wiersz jest zbudowany ;) |
dnia 30.06.2017 21:26
Olu, czy istnieje tomik Twoich wierszy? Miała bym pod ręką takie cudne wiersze jak ten. Serdeczności z pozdrowieniami |
dnia 01.07.2017 10:42
zdzislawis;
:):):):)
Warto więc próbować dostrzegać.:):))))
Miło, że zajrzałeś.
Pozdrawiam ciepło.
Ola.:):)
Alfred:
O.... ziółka dobra rzecz.
Właśnie parzę.:):):)
Pokrzywę *)
adaszewski;
- och...
Oglądałam ten film... naprawdę bardzo dawno temu.
Mocno go przeżyła,choć z racji wieku pewnie nie tak mocno, jak stało by się to dziś.
Nie zmierzyłam się z nim drugi raz. Duvall i jego rozdwojenie...
"Jądro ciemności" mam na bieżąco.
Magnetyczny ten Twój komentarz.
Zepsułeś mi humor...odchoruję ten film,ale obejrzę go dzisiaj.
Przy okazji... przypomniał się mi pewien wiersz Eliota, który znalazłam w recenzji filmu Coppoli:
"My, wydrążenie ludzie
My, chochołowi ludzie
Razem się kołyszemy
Głowy napełnia nam słoma
Nie znaczy nic nasza mowa
Kiedy do siebie szepczemy
Głos nasz jak suchej trawy
Przez którą wiatr dmie
Jak chrobot szczurzej łapy
Na rozbitym szkle..."
Ale porobiło się...w komentarzu.
-zawsze masz celne komplementy:)
Dzięki.
Na zapas również szukam filmu na wieczór.
O.
koma17;
Serdeczności.:):):):)
Bardzo.:):)
Na razie nie jest to możliwe:)
Nie istnieje:):):)
Ale będę pamiętać.
Ciepełkowe buziaczki.O. |
dnia 01.07.2017 17:27
świetny ten Eliot ;)
Ciekawe co powiesz, o Duvallu i o zapach i o świcie |
dnia 02.07.2017 18:23
Kiedy czytam taki tekst czuję niepokój. Bo trzeba bezgranicznie zaufać komuś, kto pisze tak jak Ty, takiej osobie - poetce, samej w sobie będącej alegorią wyśnionych stanów, słów, które stają na drodze każdej cząstce pragnienia.
Tutaj, po raz nie wiem który, wrażenia, jak ciepły bluszcz, oplatają mocno. Aż do bólu, do rozkoszy.
Nie sposób, bez emocji i gorzkiego smutku, oswobodzić się z tego uścisku.
Szybko ale pięknie. Pozostaje na długo. Dziękuję.
pozdrawiam C. |
dnia 02.07.2017 21:19
Świetny!
Brando-Kurtz też go docenił.
Lubię Eliota.
Odnalazłam zwariowanego Duvall' a:
"Kocham zapach napalmu
o poranku
całe wzgórze pachniało
zwycięstwem"
Ba...
Każdy ma swoje lubienie...
Miałeś klimat skojarzeniowy. Dlaczego?(prowokuję a może naciągam Cię...)
Ok. Dzięki Tobie obejrzałam jeszcze raz film.Z uwagą.
I odpowiem Ci Duvallem również:
"taplamy się w gównie.
kto nie ma skrzydeł
niech idzie na dno"
(zapis w obu przypadkach autorski)
Nie po wietnamsku...
Ale tak jakoś przyszło mi do głowy;
Sayonara!
:):):)
O. |
dnia 02.07.2017 21:20
adaszewski:
To co powyżej... oczywiście for you |
dnia 02.07.2017 21:22
Craonn:
O. |
dnia 03.07.2017 04:07
Kurtza wyobrażałem sobie inaczej. Brando mnie nie przekonał, gdy mówi ?"zgroza" - mówił do gazet? |
dnia 03.07.2017 04:34
Mnie też nie przekonał...
Ale Sheen była całkiem ok.
Trochę inaczej zapamiętałam ten film.Minęło sporo czasu.
Ale w sumie nie jest zły.
Oglądałeś go ostatnio?
Bo tak te moje szuwary i...
Pzdr.O. |
dnia 03.07.2017 07:13
Sheen- był...
Klawiatura :) robi psikusy. |
dnia 03.07.2017 17:18
to jeden z tych filmów, o których sądzę, że znam go na pamięć, choc to pewnie nieprawda. Skoro jednak jesteśmy już przy Conradzie, to zacytuję (z pamięci, bo przecież nie zawodzi): prawda to, czy nie - nieważne, ważne że dobrze opowiedziane (przez wspomnienie, rzecz jasna) |
dnia 03.07.2017 20:01
Co nie tłumaczy moich szuwarów:):):)
Tak, liczy się to, jak opowiadamy.
co sprawia,że pamięć jest względna.
Czy to dobrze?
PZdr.O:) |