|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Kiedy wybuchła wojna domowa... |
|
|
Kiedy wybuchła wojna domowa,
Byliśmy z dziećmi koło Tarnowa,
Szedł do komunii najmłodszy szwagra
(Dobrze, że choć się na filmie nagrał).
Był koniec maja, piękna pogoda,
Staliśmy jeszcze przy samochodach,
Przemek żartował, Asia spokojna,
Choć już wiadomo było, że wojna.
Powrót był męką. Dziwnym sposobem
Na obwodnicy staliśmy dobę...
Gdy się we wtorek zjawiłem w pracy,
Gdzieś poznikali dawni kozacy.
Świetnie pamiętam pierwsze naloty,
Dzieci bawiły się w samoloty -
Gdzie F-16? Jasiek pokaże.
Sąsiad pakował wóz przed garażem.
Nie panikuję, to moja rola,
Lecz gdy spadł pocisk obok przedszkola,
Czułem, że mi się w głowie zapala
Czerwona lampka: trzeba spierdalać!
Dorobek życia - to wszystko na nic,
Gdy się ucieka przez dziesięć granic,
Jak byle szmaciarz błądzi po świecie,
Za to jesteśmy cali, w komplecie.
Teraz mieszkamy w starym namiocie,
Gdy pada, stoję dosłownie w błocie,
Trzeba się prosić o papier, mydło...
Traktują nas tu jak ludzkie bydło!
Jaki, kurwa, socjal?
Dodane przez Maciek Froński
dnia 23.06.2017 06:50 ˇ
13 Komentarzy ·
998 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 23.06.2017 11:08
-:))
b. dobry wiersz we wszystkich aspektach
przerażający i oby nie proroczy
biorąc pod uwagę zapiekłość i wręcz wrogość międzyplemienną naszych przedstawicieli bardzo prawdopodobny jest wybuch niekontrolowanych
zachowań
wszystko teraz zależy od tego jak daleko posuną się zwaśnione strony
pozdrawiam -:)) |
dnia 23.06.2017 12:17
Ironia przednia, ale chyba aż tak źle nie będzie :)
Pozdrawiam |
dnia 23.06.2017 12:28
Nie pierwsza:
a) Rokosz Zebrzydowskiego (1606-1607),
b) Rokosz Lubomirskiego (1666-1667),
c) Konfederacja Barska (1768-1772) i pierwszy rozbiór Polski,
d) TARGOWICA (1792 i drugi rozbiór Polski)
e) Przewrót majowy (1926),
f) po 1945 "Żołnierze Wyklęci",
g) wojna jaruzelsko-polska (*13.12.1981),
h) próba (najprawdopodobniej) przejęcia władzy w Sejmie z 16/17.12.2016, z "krwawym Majdanem" włącznie [złote rady red. Broniatowskiego i"walenie dechą przez łeb" w edycji b. prezydenta Komorowskiego],
szkoda Wieszczunio ["Maciek-wieszcz" jest z mojej koncepcji oraz nadania]
Twego myślunku oraz pomyślunku. Prędzej ja będę wyrywać aniżeli Ty i Twoi peele. "Dobra zmiana", w tym niniejsza komentatorka, towarzystwa mazgułów z niezdaną bronią przy wacku raczej nie posiada. A prababciny tasak nazbyt ciężki na kobiece łapki.
;-) |
dnia 23.06.2017 14:00
Aniela, po pierwsze to nie jest tak naprawdę wiersz o wojnie domowej, po drugie po czym poznałaś poglądy polityczne podmiotu lirycznego? |
dnia 23.06.2017 15:17
1) Każdy ma prawo do własnej - podpartej wyobraźnią - interpretacji;
2) poglądy polityczne "lirycznego podmiotu" zdążyłam wydedukować z innych jego wierszy oraz z toczących się pod tymi wierszami dyskusji; na innych niż "pp" portalach :p. Sama zresztą brałam w nich udział.
3) I z uporem maniaka będę powtarzać: "coś" wrzucone do sieci mimo woli staje się bezbronne wobec tych, którzy to "coś" zaczynają rozbierać na czynniki pierwsze. Nawet wówczas, gdy nie mają racji... |
dnia 23.06.2017 15:57
Ale w tym wierszu to nie mówię ja, Maciek Froński, tylko bliżej nieokreślony peel. |
dnia 23.06.2017 17:10
-:))
gdyby usunąć parę sformułowań rzeczywiście byłby to integracyjny wypad rodzinny śladami nieznanych bohaterów i ich legendarnej ucieczki pamiętnego miesiąca
-:))) |
dnia 23.06.2017 22:51
Ale parę których sformułowań? |
dnia 23.06.2017 22:52
I jakiej legendarnej ucieczki śladami? |
dnia 24.06.2017 09:33
-:))
moje uwagi są a propos możliwych interpretacji twojego wiersza
z uwagi na nastroje histeryczne komentarze wojenną retorykę mediów
można odczytywać dosłownie opisaną historię nie mniej reminiscencje września są bardzo widoczne
pozbywając się wojennego anturażu jak najbardziej da się wziąć tekst za opis rodzinnej wycieczki w godzinach szczytu odczucia podmiotu lirycznego można śmiało przyrównać do sytuacji zagrożenia charakterystycznego dla działań wojennych
-:))) |
dnia 24.06.2017 10:09
Nie podoba mi się tekst, który pod przykrywką ironii imituje tylko lirykę.
Nie moje nastroje. Żałuję.
pozdrawiam C. |
dnia 24.06.2017 22:09
:)lubię bardzo Twoje rymowane wiersze.
Płyną i mają zawsze konkretną treść, Jest zwykle jakaś opowieść.
Kazdy widzi co innego, ja odniesień do września nie widzę.
Raczej umiejscowiłabym akcję we współczesnym świecie, a wojna domowa, to dla mnie nie jest dosłowna wojna i ważnym jest ostatni wers.
Jestesmy co prawda cali i w komplecie, bo nasz kraj (mam tu na mysli nasz pokolenie, powojenne) omijają wojny, ale jednak ucieczki były,
w stronę lepszego i wolniejszego świata.Nadal Polacy wedrują za chlebem i nie są traktowani wszędzie jak należy.
Ale mozna tez widziec owe granice szerzej, nie dosłownie.
Pozdrawiam Autora/ |
dnia 25.06.2017 19:56
Dziękuję za wszystkie komentarze :) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 29
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|