Moje bezgłośne wołanie,
ucichłe w nieusłyszeniu,
dźwięki zapomnianych słów
zlewają się w psalm
przerwany na półnucie.
Języku mój, zgwałcony
przez barbarzyńskie hordy,
spalony na popiół w gazowych
komorach, zadźgany widłami
przez miłosiernych sąsiadów,
zdradzony w chciwych donosach
usłużnych i posłusznych,
ty słowo pierwsze niesiesz
wraz z pierwszeństwem myśli.
Rozbrzmiewaj unisono we śnie
martwych Aniołów, zagrobną
pieśnią wznieś się nad pogrążony
w oniemieniu nieboskłon.
Dodane przez Magrygał
dnia 21.04.2017 22:08 ˇ
11 Komentarzy ·
623 Czytań ·
|