Czekała długo na moment
kiedy dostrzegła powierzchnię,
na której mogła się wesprzeć.
Poluzowała uścisk i zdjęła
swobodnie pętle,
podciągajac się pewniej powyżej
własnych błędów.
Czuła, że już jest wolna.
Złapałam jej spojrzenie z jakimś
dziwnym uczuciem, że miała nie iśc w tę stronę.
Kierunek obrany ku słońcu był mocno przesadzony.
Dawał jednak uzcucie ludzkiej wartości ciepła.
Gdy zobaczyła ciebie
wahała się tylko przez moment.
Wolno ruszyła za tobą, ale nabrała dystansu.
Schowała go pod sukienką bardzo blisko ciała.
Podniosła wysoko kołnierz
szarego długiego płaszcza,
żeby pustką nie wiało.
Tak na wszelki wypadek.
Szła teraz coraz pewniej.
Poruszała się szybciej
bez zbędnego balansu,
zasłaniając się cieniem,
który jej zostawiałeś.
W takt nuciła po cichu
starą bluesowa melodię
*Nobody knows you when you're down and out
Nie musiałeś jej widzieć.
Wiedziałeś, że jest już obok.
*Nikt nie chce cię znać gdy jesteś biedny i sam. (Bessie Smith)
Dodane przez szarman
dnia 20.03.2017 18:29 ˇ
9 Komentarzy ·
744 Czytań ·
|