stał na górze jemu było łatwiej wszak oparł się kuszeniu
ale nie dowierzaliśmy mu chociaż trochę zazdrościliśmy
że tak jak nasi ułomni potrafił odmówić
oprzeć się pokusom którym my wręcz nie potrafiliśmy
i wybieraliśmy rodzynki z ciasta
jemu wystarczyły kruszyny chleba i ości ryby
żeby rozmnożyć dobro którego tak bardzo
baliśmy się dotykać żeby nie oparzyło nas
jak rozgrzane żelazo promiennej mowy
w końcu jednak trzeba się zmierzyć z tęsknotami innych
i on o tym wiedział rozłożył ramiona i ci co chcieli mogli
tam się zmieścić
a jednak nikt tak do końca nie potrafił objąć miłością
świata jak on ten który tylko przyglądał się rzeczom
i nie chciał ich posiąść na własność
Dodane przez Jędrzej Kuzyn
dnia 01.03.2017 09:44 ˇ
9 Komentarzy ·
847 Czytań ·
|